61. "Fantazmaty. Tom II" - Michał Studniarek, Daniel Nogal i inni... - Światy wyśnione.

Hej, hej kochani~!

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Fantazmaty mam przyjemność przedstawić Wam drugi tom antologii "Fantazmaty", który mogłam przeczytać przedpremierowo.
Zapraszam serdecznie do czytania!



.~* *~.

Tytuł oryginalny: "Fantazmaty. Tom II"
Autor: Michał Studniarek, Daniel Nogal, Marcin Moń, Maciej Musialik, Magdalena Świerczek-Gryboś, Artur Laisen, Tomasz Krzywik, Dagmara Adwentowska, Filip Laskowski, Sylwia Finklińska, Dawid "Fenrir" Wiktorski, Anna Hrycyszyn, Rafał Cuprjak, Anna Grzanek, Anna Karnicka, Łukasz Trykowski, Maciej Oleszek, Maria Zdybska, Michał J. Sobociński, Wojciech Boratyński, Natalia Wójcik
Wydawnictwo: wydawnictwo Fantazmaty
Ilość stron: 417

"Fantazmaty. Tom II to zbiór dwudziestu opowiadań napisanych przez różnorodne grono autorów, zarówno tych debiutujących, jak i doświadczonych w literackich bojach. To entuzjaści science fiction, fantasy, postapokaliptycznych scenariuszy i horrorów. Poprowadzą Was przez gorące piaski pustyń, wypełnione wiatrem ruiny i lodowate przestrzenie kosmosu. Pozwolą, z grzbietów niezwykłych wierzchowców i wnętrz lśniących statków kosmicznych, oglądać pełne magii, technologii i paranormalnych wydarzeń światy. Pozwolą Wam wejść w skórę zwykłych ludzi, jak i spojrzeć oczami maszyn.
To kolorowy, pełen wyrazistych pomysłów i oślepiający oryginalnymi kreacjami kalejdoskop. To wir porywający czytelnika w kolejne, coraz bardziej przesuwające granice wyobraźni, światy. Możecie być pewni jednego – każdy z elementów tego fantastycznego tygla jest perfekcyjnym, starannie dopracowanym i wartym poznania fantazmatem."



.~* Kilka cytatów *~.

"Przez chwilę zmieniał kształty i falował niepewnie, z lekką obawą oceniając straty. Raz był kałużą, raz kolczastą kulą, raz kwiatem z ruchomymi wiciami zamiast słupków. Aż w końcu przybrał formę pierwszej rzeczy, jaka przyszła mu na myśl.
Człowieka.
Swojej zwierzyny."

"Nieznajomy był jednak prawdziwy. Miał w sobie krew. Wyczuła to wyraźnie, gdy podszedł zdecydowanym krokiem i zatrzymał się stanowczo zbyt blisko naos, najświętszego miejsca. Nie padł na kolana, tylko ukłonił się jakby od niechcenia, przez cały czas uparcie patrząc Kastii w oczy. Było w nim coś bezczelnego."

"Bite pięć godzin przekładał przeróżne drobiazgi, aż pod koniec zmiany zawołał go jeden z robotników. Pokazał chłopcu zniszczoną książkę.
– Jaki tytuł? – zapytał Mateusz z ciekawością. 
– „Archipelag Gułag”. 
– Nie znam. Gatunek? 
– Powieść współczesna... jak dla mnie. Chcesz poczytać?"

"– Dwanaście lat – poprawia ją odruchowo. – Właśnie. Dwanaście lat. Wiesz, jak chłopcy to przeżyli? Masz w ogóle pojęcie? – w głosie kobiety pojawia się nuta złości. Jej usta delikatnie drżą.
– Pisałem listy... – zaczyna mężczyzna, lecz urywa, uświadamiając sobie, jak żenującą obrał linię obrony."

"– Gdy wrócę, zrekompensuję ci to. Naprawdę. 
– Nie chcę. I wiesz co? Chrzań się. 
Usłyszałem sygnał przerwanego połączenia. Zakląłem. To była moja piąta dziewczyna od czasu skończenia studiów. Ta wytrzymała najkrócej."

"Jest nie wiedział, jakie dźwięki wydawały trzmiele. W końcu wyginęły po Końcu. Jak wszystko inne. Ale czytał o florze, faunie, konstrukcjach piętrzących się do nieba, kolorowych różnorakich społeczeństwach. Natomiast o tym, co nieznane, opowiadał mu Tata, jego Stwórca. I chociaż świat nie wyglądał tak pięknie, jak kiedyś, Tata zawsze powtarzał, że na dole są bezpieczni, a ból, który mu sprawia, ochroni Jest przed wszystkim, co Złe."

"– Na maszynach się mści? – zdziwił się ospowaty właściciel Wątku i Osnowy. – Żaden to mściciel, a rewolucjonista! Reprezentant ludu pracującego, uciśnionego przez finansistów bezwzględnych i...
– Z ciebie to w szczególności jest lud pracujący i uciśniony – odgryzł się brygadzista."

"– Dlaczego go nie zabiłeś? – zapytałam, wciskając się głębiej w fotel. Huwei potrząsnął głową. – Nie mam pojęcia. Właściwie sam sobie zadałem to pytanie, gdy wracałem z dzieciakiem do domu. A potem wygrałem w karty z Kwaśnym.
Kwaśny – jak łatwo zgadnąć – wygrywał zawsze. Jedyny powód, by z nim grać, to chęć obalenia mitu. Co jakiś czas ktoś próbował i oczywiście okazywało się, że akurat tego mitu nie można obalić."

.~* *~.

"Fantazmaty" są tomem dwudziestu opowiadań. Różnych opowiadań. Bardzo różnych, uwierzcie mi. Chcecie fantasy? 
Proszę bardzo, niejedno się znajdzie. 
Trochę postapo? 
Jak najbardziej jest!
A może jakieś sci-fi? 

Nie może zabraknąć i tego!
Mnogość autorów i gatunków sprawia, że każde opowiadanie jest unikalne oraz każdy znajdzie coś co powinno go zainteresować. Ja sama zakochałam się w kilku opowiadaniach i żałowałam, że to tylko krótkie opowiadania, a nie pełnoprawne powieści, bo chętnie poznałabym ich kontynuacje. Naprawdę! 
Ciężko mi mówić o całości, gdyż całość składa się z wielu elementów, tak od siebie różnych. Opowiadań jest dwadzieścia, więc pomyślałam, że przybliżę Wam pokrótce pięć z nich by Was trochę zachęcić, ale tak bez spoilerów. :)
Ale najpierw poznajcie tytuły każdego z nich:

Baśń o Łowcy
Iskra z Edry
Dom
Budzenie zmarłych
Bajka o głupim Jasiu
Niezwykła kobieta
Nedd
Imię
Jam Jest
Ciemność i lustro
Zofia i korzenie
Lot motyla
Topiel
Rękojeść z masy perłowej
Czarna mewa
Nagroda wojownika
Dziewczyny-maliny
Zdrada w Schiverheim
Dziewczyna z chlebem
Incydent helenowski

Tak ja mówiłam, przybliżę Wam pięć pierwszych. :)

Baśń o Łowcy
Jak sam tytuł mówi - opowiadanie jest pisane jak jakaś opowieść, baśń. Historia opowiedziana jest z perspektywy istoty zwanej Łowcą, która za wszelką cenę chce spotkać ludzi, których uważa za swoje ofiary. 
Wszak jest łowcą! 
Więc ludzie to zwierzyna. 
Całość opowiadania w klimacie odpowiada postapo i sci-fi. Zniszczony świat, ani śladu ludzi. Tylko pozostałości wielkich miast, w które wgryza się natura. Powiem szczerze - wciąga jak świeże błotko! Żałowałam, że było takie krótkie, bo styl był na tyle przyjemny, że mogłam i kolejne 100 stron tak przeczytać i nie poczuć znużenia.

Iskra z Edry
Klimat tym razem zmienia się na fantasy. Katia jest wieszczką - przy pomocy krwi potrafi odczytać wspomnienia, towarzyszące tajemniczym wizjom przyszłości. Praca czy też powołanie wieszczki może wydawać się nudne - jak Pytia Delficka słucha przybywających wiernych i odpowiada im niejasnymi zagadkami. Lecz w pewnym momencie przybywa do niej nietypowy gość, który nie zapowiada nic dobrego. Dlaczego? Przekonajcie się sami. :)
Tak jak już wspominałam, wiele z tych opowiadań ma potencjał na rozwinięcie, ze względu na wciągającą fabułę jak i interesujących bohaterów. I to opowiadanie jest właśnie tego chyba najlepszym przykładem!
I ten motyw z "daniem głosu" Głosowi Bogów. ;')

Dom
Zostawiamy fantasy, lecimy w kosmos! Witamy typowe sci-fi!
Pierwsze co kojarzy mi się z tym opowiadaniem to "Strażnicy Galaktyki" od Marvela. Bohaterka przypominająca mi Petera Quilla, latająca statkiem przypominającym mi Milano. :P
Jak wiadomo, życie w kosmosie ma się różnie. Trzeba jakoś na siebie zarobić - legalnie czy też nie. Tak więc nasza bohaterka (której imienia teraz nie pamiętam!) dostaje zlecenie. I żeby jedno. Ale właśnie jedno wydaje się wyjątkowo interesujące. Przetransportowanie dziewczynki z jednej planety na drugą. Tylko, że ta dziewczynka nie jest taka normalna. Jest Szczęściarzem - istotą o niesamowitych zdolnościach, która przynosi szczęście osobie, której towarzyszy. Co z tego wyniknie? Oj, dużo. :)

Budzenie zmarłych
Wracamy trochę do klimatów postapo, ale takich bardziej w klimacie "Metro 2033", bo to pierwsze przyszło mi na myśl, gdy tylko zaczęłam czytać. Takie "Metro", ale w bardziej polskim wydaniu. Co nie zmienia faktu, że chyba właśnie to opowiadanie mnie najbardziej poruszyło. Brutalny świat, walka o przetrwanie w nieprzyjaznym świecie, rywalizacja między ocalałymi, motyw młodych-dorosłych. Mateusz jest właśnie takim młodym, który sięga po broń po swoim ojcu by stać się dorosłym, który pomoże swojemu schronowi przetrwać. Ale jak skończy się jego pierwsza wyprawa na zewnątrz?

Bajka o głupim Jasiu
"Bajka o głupim Jasiu" naprawdę jest bajką. Charakterystyczny styl opowiadania i mówienia postaci, zwierzęta, które mówią, ci dobrzy i zli. Jest nawet morał. Choć zakończenie może nie jest takie jak w typowej bajce. 
Ale może to i lepiej?

Tak więc to są pokrótce pierwsze opowiadania. Mam nadzieję, że Was zachęciłam do zapoznania się z lekturą. :)


.~* Wady i zalety *~.

Wady:


- za krótkie!

- chwilami ma się wrażenie, że opowiadanie jest wyrwane z większej części historii

Zalety:


- klimat - każde opowiadanie inne
- różnorodność stylu - różni autorzy
- wciągające
- krótkie opowiadania, ale pełne treści


.~* Podsumowując *~.

Nie sądziłam, że tak przyjemnie będzie mi się czytało te opowiadania. Chwilami łapałam się na tym, że chciałam kontynuacji historii zawartej w danym opowiadaniu wiedząc, że to już koniec (, nie ma już nic). Do tego różność autorów, światów i stylów sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Ach i zapomniałam dodać! 
Antologię możecie pobrać za darmo z tego linku: Klik!


.~* Moja ocena *~.
8/10

.~* *~.


2 komentarze :

  1. Kurczę. A mi się właśnie wydaje, że takie pomieszanie gatunków może przeszkadzać w czytaniu. Wydaje mi się, że lepiej byłoby, gdyby zebrano opowiadania w jednym nurcie, takie mieszanie jest trochę bez sensu. Nie odniosłaś wrażenia, że jakby to wszystko było zebrane na siłę i po prostu wrzucone w jeden worek?
    Ja miałam dość i tego całego spamu wiadomościami, i nie przypadł mi do gustu sam pomysł, więc postanowiłam się wycofać.

    Ściski,
    Iza Heavy Books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy wiesz. Ostatnio malo czytalam wiec dobrze zrobilo mi takie duzo wszystkiego. Racja, ze lepiej jak jest jedna tematyka co łączy opowiadania, ale jakos na tyle mi sie podobaly, ze mi to bardzo nie przeszkadzalo. :)

      Usuń

Niesamowicie cieszą mnie Wasze komentarze, które mogę tu czytać. Więc śmiało, zostaw tu coś od siebie. ;)
Z chęcią odpiszę na każdą wiadomość~! <3

Ale jeśli masz pisać coś w stylu "Super blog, zapraszam do mnie (link)" to lepiej sobie odpuść.
Serio. To nie jest blog do reklamowania się.

Zamknieta w pozytywce © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka