Znowu przychodzę do was z Asasynem. Tym razem kolejna odsłona serii - "Pojednanie".
Zapraszam!
Tytuł oryginalny: "Assassin's Creed: Unity"
Autor: Oliver Bowden
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 445
Rok wydania: 2014
Okładka: miękka
"Zostałam osierocona, zmaltretowana, okłamana i zdradzona i zemszczę się za to. Bez względu na cenę.
Rok 1789: nad wspaniałym Paryżem wschodzi świt Rewolucji Francuskiej. Bruk ulic spływa krwią, lud powstaje przeciwko uciskowi arystokracji. Ale rewolucyjna sprawiedliwość ma wysoką cenę…
W czasach największej przepaści między bogatymi i biednymi, kiedy kraj rozdzierają wewnętrzne napięcia, młody mężczyzna i młoda kobieta walczą, by pomścić wszystko, co stracili.
Arno i Élise zostają wkrótce wciągnięci w odwieczną wojnę Asasynów z Templariuszami – w świat pełen niebezpieczeństw straszniejszych, niż mogli sobie wyobrazić.
Na motywach bestsellerowej gry firmy Ubisoft."
"Wszystko co robimy kończy i zaczyna się od nas."
"Że będą ci sypać kwiaty pod nogi, koronując cię na swoją "prawowitą królową" jak w książkach o dawnych dziejach? Nic bardziej mylnego."
"- Groźnie wyglądający typ. Kręcił się kołow twojej rodziny, kiedy ledwie od ziemi odrosłaś.
- Kiedy co?
- Nieważne."
"- Przysięgam, mademoiselle, że mimo swojej apatrycji, upojenia i być może pewnego nieokrzesania jestem istnym aniołem. Tyle że moje skrzydła są nieco osmalone."

"Pozwoliłam jej zostać i zachodziła w głowę, za co dobry Bóg zesłał mi tego anioła."
"Co jeszcze o niej wiedziałam? Że jej ojcem był pirat Edward Kenway, a jej bratem słynny wielki mistrz templariuszy, Haytham Kenway."
"- Cóż, wiele nie straciłaś. Nie da się ukryć, że to dziwna osoba.
- Osobliwa para kaloszy?
Było to jedno z powiedzonek pana Weatheralla. Uśmiechnęłyśmy się do siebie w lustrze.
- Tak - powiedziałam - to z pewnością osobliwa para kaloszy."
"- To piękny chłopak - szepnęłam Helene do ucha, całując ją na pożegnanie. I kaktus mi tu wyrośnie, jeśli nie będą razem, kiedy znów tu wrócę."
"- Ścigamy intruza, mademoiselle de La Serre. Czy nie widziała go pani?
Spojrzałam na strażnika z ostentacyjnym niezrozumieniem.
- Arbuza? Przecież one nie chodzą, a co dopiero mówić o uciekaniu, cha, cha, cha."
"To był skok wiary. Asasyński skok wiary. A więc starcem był Pierre Bellec. Arno oczywiście po krótkim wahaniu zrobił to samo. Oddał asasyński skok wiary.
Został jednym z nich."
"Że będą ci sypać kwiaty pod nogi, koronując cię na swoją "prawowitą królową" jak w książkach o dawnych dziejach? Nic bardziej mylnego."
"- Groźnie wyglądający typ. Kręcił się kołow twojej rodziny, kiedy ledwie od ziemi odrosłaś.
- Kiedy co?
- Nieważne."
"- Przysięgam, mademoiselle, że mimo swojej apatrycji, upojenia i być może pewnego nieokrzesania jestem istnym aniołem. Tyle że moje skrzydła są nieco osmalone."

"Pozwoliłam jej zostać i zachodziła w głowę, za co dobry Bóg zesłał mi tego anioła."
"Co jeszcze o niej wiedziałam? Że jej ojcem był pirat Edward Kenway, a jej bratem słynny wielki mistrz templariuszy, Haytham Kenway."
"- Cóż, wiele nie straciłaś. Nie da się ukryć, że to dziwna osoba.
- Osobliwa para kaloszy?
Było to jedno z powiedzonek pana Weatheralla. Uśmiechnęłyśmy się do siebie w lustrze.
- Tak - powiedziałam - to z pewnością osobliwa para kaloszy."
"- To piękny chłopak - szepnęłam Helene do ucha, całując ją na pożegnanie. I kaktus mi tu wyrośnie, jeśli nie będą razem, kiedy znów tu wrócę."
"- Ścigamy intruza, mademoiselle de La Serre. Czy nie widziała go pani?
Spojrzałam na strażnika z ostentacyjnym niezrozumieniem.
- Arbuza? Przecież one nie chodzą, a co dopiero mówić o uciekaniu, cha, cha, cha."
"To był skok wiary. Asasyński skok wiary. A więc starcem był Pierre Bellec. Arno oczywiście po krótkim wahaniu zrobił to samo. Oddał asasyński skok wiary.
Został jednym z nich."

Dlaczego?
Bo to niby ta sama historia, ale opowiadana z zupełnie innej strony. Ze strony templariuszki. Pomyślicie "Ale jak to? Templariuszki? To jest o asasynach!".
A wiecie jak ciekawie to wygląda? :)
Opowiada nam ona swoją historię w formie diariuszy. Niektóre momenty dopowiadane są przez Arno, w jego własnym diariuszu. Ale w tej historii dominuje Elise. Jest to ciekawy zabieg - możemy się dowiedzieć co dzieje się po drugiej stronie wiecznego konfliktu asasynów z templariuszami. Miłym dla oka jest też fakt, że "Pojednanie" nawiązuje do "Porzuconych" i "Czarnej bandery", czyli dwóch poprzednich części serii.
A wiecie jak ciekawie to wygląda? :)
Opowiada nam ona swoją historię w formie diariuszy. Niektóre momenty dopowiadane są przez Arno, w jego własnym diariuszu. Ale w tej historii dominuje Elise. Jest to ciekawy zabieg - możemy się dowiedzieć co dzieje się po drugiej stronie wiecznego konfliktu asasynów z templariuszami. Miłym dla oka jest też fakt, że "Pojednanie" nawiązuje do "Porzuconych" i "Czarnej bandery", czyli dwóch poprzednich części serii.
Pomyślicie pewnie, że skoro jest to książka pisana w stylu diariusza, do tego kobiety, to będzie to opisywanie jak to ona bardzo kocha Arno i co jadła na śniadanie i jakie ładne buty dziś widziała. Cytując fragment książki: "Nic bardziej mylnego"! Uczucie kwitnące między Arno a Elise nie gra tu pierwszych skrzypiec. Wręcz przeciwnie - jest tu tylko tłem, może małym elementem urozmaicającym fabułę. Historia skupiona jest na brzemieniu spoczywającym na Elise, a nie na "zakazanej" miłości templariuszki z asasynem. I szczerze mówiąc, dobrze, że tak jest. Może chciałabym więcej Arno w tej historii, ale uczucia nie mogą przyćmić głównego celu bohaterki - zemsty.
Ta część serii różni się od pozostałych pozycji. Nie tylko tym, że jest pisana z perspektywy kobiety, ale ze względu na to, że nie jest kopią gry czy poradnikiem do niej. Jest rozwinięciem historii, która już została opowiedziana. Według mnie to bardzo dobrze, bo jako ktoś kto śledzi produkcje wirtualne chciałabym wiedzieć też o innych wydarzeniach dziejących się w danym czasie w fabule gry. I to właśnie daje ta książka.
Wady i zalety:
Wady:
Wady:
- początek książki nie jest specjalnie wciągający
- narracja pierwszoosobowa = wiemy o niektórych postaciach tylko z perspektywy głównego bohatera
- bardziej to "Templar's Creed" niż "Assassin's Creed" :P
Zalety:
- historia opowiedziana z innej perspektywy
- historia w formie diariusza = kierowana do nas (właściwie do Arna, ale ciiii~~)
- dużo wydarzeń z historii rewolucji francuskiej
- specyficzny klimat Asasyna
- przemiana osobowości głównego bohatera (i drugiego głównego bohatera :P)
- narracja pierwszoosobowa = poznajemy dobrze głównego bohatera
- perspektywa templariusza = wiemy jak działał "druga" strona
Podsumowując.
Mimo że długo męczyłam się z tą książką to szczerze mogę stwierdzić, że jednak mi się podobała. Jest miłym rozwinięciem historii, którą poznałam dzięki grze, pozwoliła mi bardziej poznać ten świat i bohaterów.
Książkę polecam oczywiście fanom serii "Assassin's Creed", ale też osobom zainteresowanym historią rewolucji francuskiej i upadku monarchii, osiemnastowiecznym Paryżem i historią walki z perspektywy naprawdę silnej kobiety.
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Insignis u którego tę pozycję wygrałam!
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Insignis u którego tę pozycję wygrałam!
Moja ocena:
7/10
A gdybyś mógł usłyszeć książki śpiew...
Czyli piosenka, która przyszła mi na myśl.
Czyli piosenka, która przyszła mi na myśl.
Przyznam, że chociaż lubię grać w gry komputerowe, to w tę jakoś jeszcze mi się nie zdarzyło, a co za tym idzie - po książkę też nie sięgnęłam. Chyba pora nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńhttp://tekstykultury.pl/
Gra może i jest nazywana już odgrzewanym kotletem, ale na swój unikalny klimat. I ten też klimat mają książki, które jak na kopie gry, sa naprawdę dobre. :)
UsuńOstatnio nawet zastanawiałam się nad tym czy przeczytać tę książkę. Słyszałam sporo o grze no i czekam na film, który ma być w tym roku. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Oj tak, też czekam na film, bo zapowiada się ciekawie. ;)
UsuńBędziesz musiała mi załatwić drugą część, serio.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, jak zwykle ♥♥
Jak się spotkamy to pomyślimy. XD
UsuńUczę się od mistrza <3
Aż wstyd przyznać-ani nie grałam, ani nie czytałam...
OdpowiedzUsuńNie martw się, nie grałam nigdy w żadnego Asasyna. Choć bardzo chciałam, nawet próbowałam sobie kupić (a nawet spiracić, ale jestem na to za tępa). Tylko oglądałam gameplaye.
UsuńA książki mam wszystkie, więc mogę pożyczyć. :D
To chyba dobrze, że nie masz umiejętności pirata :V
UsuńNo niestety, pirat ze mnie słaby. :V
Usuń