40."Mass Effect: Andromeda. Nexus Początek" - Jason M. Hough, K. C. Alexander - Dobre złego początki...

Witajcie kochani~! 

A tak pomyślałam, że się sprężę i w ramach moich urodzin coś Wam tu podrzucę... :)


Okładka książki Mass Effect: Andromeda. Nexus Początek
Tytuł polski: "Mass Effect: Andromeda. Nexus Początek"
Tytuł oryginalny: "Mass Effect – Andromeda: Nexus Uprising"
Autor: Jason M. Hough, K. C. Alexander
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 488
Okładka: miękka

"Oficjalny prequel najbardziej wyczekiwanej gry 2017 roku – Mass Effect: Andromeda

Spali przez setki lat, śniąc o nowym domu gdzieś w Galaktyce Andromedy. Kiedy się obudzili, zrozumieli, że to już koniec marzeń o pokojowej egzystencji. I tak oto koloniści wielu ras – turiańskiej, salariańskiej, asari, ludzkiej i innych – stają w obliczu niewyobrażalnych zagrożeń i niezbadanych obszarów kosmosu.

Nexus to olbrzymia stacja kosmiczna, centrum dowodzenia i zarządzania kolonizacją. Kiedy jego załoga budzi się, odkrywa wszechobecne zniszczenia na statku, do którego zdążają już arki z kolonistami. Cała misja staje pod znakiem zapytania. Sloane Kelly, dyrektor do spraw bezpieczeństwa, musi zmierzyć się z niełatwym zadaniem: zaprowadzić porządek i zidentyfikować zagrożenie. Jeśli nie uda się jej tego dokonać, Inicjatywa Andromeda może zakończyć się fiaskiem."



Znalezione obrazy dla zapytania mass effect andromeda wallpapers


.~* Kilka cytatów *~.


"- Wygląda, jakby przewaliło się tedy krogańskie wesele.
- Nie urządzamy wesel - prychnęła Kesh.
- Teraz rozumiem dlaczego."

"Powiedział, cytuję: „Coś jak implozja, jakby »łump«, tylko wstecz”, koniec cytatu."

"Nawet najgorszy kac w życiu nie zdołał zetrzeć uśmiechu z twarzy Sloane Kelly."

"Zdumiewające - stwierdziła ponuro w duchu - jak sytuacja awaryjna potrafi usunąć barierę językową."

"To nie była droga Mleczna. Sloane by ją rozpoznała. Niezliczone godziny spędzone na wgapianiu się w okna na statkach kosmicznych sprawiły, że tamta galaktyka stałą się dla Sloane znajoma i w jakiś sposób bliska. Palaven, Thessia, do diabła, Kelly cieszyłaby się nawet, widząc niebo nad Omegą."

"Uznali, że sześćset lat mogło odbić się negatywnie na wyposażeniu. Chciali mieć trochę czasu, by przeanalizować dane. Wtedy wyszłam, żeby...
- Się odlać.
- Znalezć Jien. - poprawiła ją Addison lodowato."

"- Calix Corvannis. Kompetentny, chociaż trochę... turiański.

Zauważyła drgnięcie warg Sloane. Czyli kobieta ją zrozumiała. Domiesznie typowej turiańskie arogancji do tego zespołu będzie fascynującym cierniem w boku Jaruna Tanna, nie wspominając już o wyjątkowej wierze tej rasy w merytokrację."

.~* *~.

Podobny obraz

.~* *~.

Turianie, asari, salarianie, kroganie oraz ludzie wspólnie wyruszają w podróż do odległej galaktyki w poszukiwaniu nowego domu, w którym mogą się osiedlić. Ich celem jest Andromeda - galaktyka oddalona o 2,52 miliona lat świetlnych od Ziemi. Zarówno pełni nadziei jak i obaw zasypiają w swoich kapsułach kriogenicznych by po 600 latach pojawić się "po drugiej stronie". Pierwszą osobą budzącą się ze snu o nowym domu jest Sloane Kelly - szefowa ochrony Nexusa. Widok, który zastaje mrozi  jej krew w żyłach. Nexus wygląda jak kupa kabli, postręcanej blachy i błędów wyskakujących na terminalach. Jej sen o złotych światach pada w gruzach, a zaczyna się walka o przeżycia tysiąca istnień śpiących jeszcze w kapsułach stazy.

.~* *~.

Muszę przyznać, że miałam spore obawy przed zaczęciem tej książki. Sama Andromeda jako gra nie bardzo przypadła mi do gustu,pewnie ze względu na duży sentyment do Trylogii. Do tego poprzednie książki z serii ME nie zawsze były dobrze tłumaczone, a to bolało mnie w moje fanowskie serduszko. Ale jednocześnie kierowała mną wewnętrzna ciekawość. Czy tu będzie podobnie? Czy będzie się to trzymać przysłowiowej kupy? 
Trochę sceptycznie nastawiona zaczęłam czytać. I cóż, zaczęłam się powolutku, małymi kroczkami przekonywać. Ujęły mnie oczywiście nawiązania do Trylogii i malutkie smaczki, które pamiętają tylko tacy zboczeńcy jak ja. Ciężko się na początku przez to brnęło, oj ciężko. Akcja książki przez pierwsze mniej więcej 100 stron jest ciężka do zdefiniowana. Coś się dzieje, coś nie, raz mnóstwo akcji, raz wcale - istny chaos i mętlik. Na szczęście później ulega to zmianie, kartki same się pochłaniają, trzeba się tylko wciągnąć w ten świat. I już uprzedzam - w książce nie ma spoilerów do gry, bo to prolog. I to ten z gatunku nieobowiązkowych, które nie wnoszą wiele do samej fabuły gry, ale są ciekawym jej uzupełnieniem, zwłaszcza dla osób, które się już w to wkręciły. Akcja gry toczy się już w samej Andromedzie, gdy arka Hyperion do niej dociera, a książka opowiada o początkach Inicjatywy i kilku wydarzeniach zaraz po przybyciu do nowej galaktyki, nawet nie ma tam mowy o przybyciu ark. Więc można najpierw przeczytać książkę, a potem przejść grę. Działa to również w drugą stronę.
Wracając. Jednak cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, bo zmieniła ona nieco moje nastawienie do samej gry, za którą nie przepadałam, a teraz chętnie bym w nią zagrała. Głównie chodziło tu o założenia i postacie takie jak Tann Czy Addison, które mnie irytowały, bo zapewne nie potrafiłam ich zrozumieć. Przez samą książkę lepiej poznałam ten nowy świat, co przekonało mnie do samej historii.


.~* *~.Znalezione obrazy dla zapytania mass effect andromeda


.~* Wady i zalety *~.

Wady:


- książka tylko dla zorientowanych w temacie
- nie każdy lubi książki na podstawi gier
- przy czytaniu czułam, że niektóre postaci nie zachowują się jak ich odpowiedniki w grze

Zalety:

- wyjaśnia część zagadnień z gry
- ukazuje wydarzenia sprzed gry
- skupione na relacjach postaci
- nawiązania do "starej trylogii"

.~* *~.


Znalezione obrazy dla zapytania mass effect andromeda wallpapers nexus

.~* Podsumowując *~.

Muszę przyznać, że czytało mi się to całkiem dobrze, mimo początkowej niechęci do samej Andromedy. Zwyciężał tu sentyment nad Trylogią gry Mass Effect, ale dałam temu szansę i dzięki temu lepiej zrozumiałam (i polubiłam!) tę część gry. Może sama książka nie zachwyca, ale za to wiele wyjaśnia. Dla fanów oczywiście pozycja obowiązkowa, dla graczy lekki poradnik tła świata, a dla fanów sci-fi... Cóż, trzeba wiedzieć co nie co o samej serii by zrozumieć cokolwiek lub przygotować się na brak wyjaśnień niektórych elementów świata.


.~* Moja ocena *~.
6/10

.~* *~.
Podobny obraz

.~* *~.

A gdybyś mógł usłyszeć książki śpiew...
Czyli piosenka, która przyszła mi na myśl.



.~* *~.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Niesamowicie cieszą mnie Wasze komentarze, które mogę tu czytać. Więc śmiało, zostaw tu coś od siebie. ;)
Z chęcią odpiszę na każdą wiadomość~! <3

Ale jeśli masz pisać coś w stylu "Super blog, zapraszam do mnie (link)" to lepiej sobie odpuść.
Serio. To nie jest blog do reklamowania się.

Zamknieta w pozytywce © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka