15. "Załoga G" - Świnki kupą!

Witajcie kochani~! :D

Przychodzę do was z kolejną filmową recenzją. Nie martwcie się, książkowe niedługo wrócą. Już się pogodziłam z nimi, kryzys raczej zażegnany, więc niedługo powinno się coś pojawić.

Tytuł polski: "Załoga G"
Tytuł oryginalny: "G-Force"
Gatunek: fabularno-animowany
Rok produkcji: 2009
Kraj produkcji: Stany Zjednoczone
Czas trwania: 79 minut
Reżyseria: Hoyt Yeatman
Scenariusz: Cormac Wibberley, Marianne Wibberley
Obsada: Sam Rockwell, Penélope Cruz, Tracy Morgan, Jon Favreau, Steve Buscemi, Nicolas Cage, Dee Bradley Baker, Bill Nighy, Will Arnett, Zach Galifianakis, Kelli Garner, Niecy Nash, Loudon Wainwright III, Tyler Patrick Jones, Piper Mackenzie Harris, Chris Ellis, Gabriel Casseus, Justin Mentell 

"Załoga świetnie wyszkolonych świnek morskich podejmuje się niebezpiecznej misji. Wyposażone w najnowocześniejsze gadżety zwierzaki to: Darwin – ambitny przywódca grupy, Walczak – transport, uzbrojenie i ekstremalne rozwiązania, Juarez – pełna wdzięku specjalistka sztuk walki, śledczy Plujka, pracujący w cyber wywiadzie Brylus oraz wyluzowany żółtodziób Kędzior. Ten zgrany zespół musi za wszelką cenę powstrzymać pewnego multimilionera, który chce zawładnąć światem za pomocą odpowiednio zaprogramowanego sprzętu gospodarstwa domowego."

"Gdy świat jest w niebezpieczeństwie, do akcji wkracza jednostka specjalna Załoga G. Darwin - dowódca, Walczak - mistrz wybuchów, Juarez - piękna specjalistka sztuk walki oraz Brylus - ekspert cyberwywiadu to ściśle tajna, elitarna formacja świetnie wyszkolonych... świnek morskich. Przyjaźń ludzi i gryzoni została wystawiona na próbę. Wyposażeni w najnowocześniejsze gadżety szpiegowskie futerkowi agenci podejmują morderczo zabawny wyścig z czasem oraz z wrogami zwierząt. Zapnij pasy i przygotuj się na porywającą przygodę i ogromną porcję śmiechu. 

Twórcy "Piratów z Karaibów" i "Skarbu narodów" przedstawiają komedię przygodową z gryzoniami, akcją na wysokich obrotach, karkołomnymi popisami kaskaderskimi i niesamowitymi efektami specjalnymi w rolach głównych! Czeka was wyjątkowa porcja wrażeń!"

Czytaj dalej...

14. "Kod da Vinci" - Kontrowersyjna książka, zakazany film?

Witajcie kochani~! ^^

Tak, to jest recenzja! W końcu! Xarcia jednak coś robi! Nie lenni się tak bardzo!
Ale jest to dziwna recenzja, bardziej porównanie książki i filmu, ale jakoś tak wyszło. Mam nadzieję, że się wam to spodoba, ale i tak przepraszam, że to nie obiecana jakiś czas temu recenzja "Kapłanki w bieli".

Tytuł polski: "Kod da Vinci"
Tytuł oryginalny: "Da Vinci Code"
Gatunek: dramat/thriller
Rok produkcji: 2006
Kraj produkcji: Stany Zjednoczone
Czas trwania: 149 minut
Reżyseria: Ron Howard
Scenariusz: Akiva Goldsman
Obsada: Tom Hanks, Audrey Tautou, Ian McKellen, Alfred Molina, Jürgen Prochnow, Vernet
Paul Bettany,  Jean Reno, Etienne Chicot, Jean-Pierre Marielle, Seth Gabel, Daisy Doidge-Hill, David Bark-Jones 




"W Luwrze zostaje popełnione morderstwo. Jego ofiarą jest kustosz. Zwłoki zostają znalezione w pozycji przypominającej sławny rysunek witruwiański, na którym renesansowy artysta przedstawił idealne proporcje ludzkiego ciała. W zbrodnię zamieszany jest - według policji - profesor z Harvardu, znawca symboliki religijnej.
Sprawy komplikują się, gdyż umierający kustosz pozostawił szereg zagadek, które mają pomóc wskazać winnych tej zbrodni i trzech innych popełnionych tej nocy na wpływowych mieszkańcach Paryża. Ale mają też doprowadzić do czegoś znacznie bardziej istotnego."

Czytaj dalej...

Listy i aplikacje na telefon, czyli Liebster Award. #6

Witajcie moi kochani~! ^^

Znowu dostałam nominację do LBA! Tak jak mówiłam, im więcej ich robię tym więcej ich dostaję, więc albo wam się nudzi albo lubicie czytać moje odpowiedzi. Ale na szczęście lubię robić LBA, więc nie przeszkadza mi kolejny stos pytań!

Tym razem nominację dostałam od Roxanny z "Roxanna Bookholic". Dziękuję bardzo za nominację!
A więc, przejdzmy do pytań.



1. Czytasz fanfiction? Jakie są twoje ulubione gatunki?
Fanart by kir-tat
Chyba tylko raz czytałam coś, co mogę nazwać fanfiction, więc o gatunkach nie mogę tu za bardzo dyskutować, ale raczej preferuję ff takie jak czytam książki, czyli fantasy i sci-fi.

2. Jaka fikcyjna postać jest twoim cruschem?
Ekhm, przecież wszyscy to już wiedzą, bo chyba trąbię o tym w każdym LBA. Mój kochany Akkarin z "Trylogii Czarnego Maga" Trudi Canavan!

3. Najbardziej znienawidzony przedmiot szkolny.
Ciekawe pytanie, bo muszę się zastanowić. Przeanalizuję przedmioty szkolne pod względem ostatniego roku szkolnego.

Wśród moich faworytów na stanowisko najbardziej znienawidzonego przedmiotu szkolnego mam kilku kandydatów:
- chemia,
- wf,
- edb,
- hiszpański.

Kiedyś bardzo lubiłam chemię - bądź co bądź to ciekawy przedmiot. W 3 klasie gimnazjum miałam po prostu anioła uczącego tego przedmiotu, cudowna kobieta ze świetnym podejściem, a teraz... Teraz lepiej nie mówić. Szatan ogon podkula na jej widok.
Dzięki temu powstał "słynny" dialog z mojego opowiadania:
"- I ty mówisz, że ja się bawię czarną magią.
- Co masz na myśli? - spytał zdziwiony N.
- Chemia powinna by wpisana na listę sztuk zakazanych."

Wf. Wiem, sport i ruch jest potrzebny i zdrowy, rozumiem to i szanuję. Lubię czasem pójść na spacer, pojeździć na rowerze i pograć w coś, na przykład w siatkówkę. Ale nienawidzę jak muszę robić coś na siłę, coś takiego jak piramidki czy kolejne zaliczenia z dwutaktu. Nie powiedz jak robić i narzekaj, że nikt nie umie - typowy wf u mnie. I wieczne spóźnienia, bo szatnia 2x2, a dziewczyn do przebrania 30. Polecam.

Edb uczy mnie ten sam człowiek, co wfu. I tu nie chodzi o to, że go nie lubię czy coś. Nie lubię całego przedmiotu. Jak w gimnazjum nie lubiłam to i w liceum nie lubię. Ot co.

Ahhh, hiszpański. Piękny język, piękna kultura i już mniej piękne nauczycielki. I nie mówię tu o wyglądzie. Miałam 3 nauczycielki tego wspaniałego języka - żadna nie była ani miła ani przyjemna. I nie potrafiła mnie zmotywować w żaden sposób do nauki.

4. Co myślisz o osobach, które w tych czasach dalej piszą do siebie tradycyjnymi listami?
Że są tak samo fajne jak ja i moi znajomi, z którymi piszę tradycyjne listy? :D
Uwielbiam pisać listy, jest w nich coś na prawdę fajnego. Nie ma nic lepszego niż czekanie na listonosza, który ma coś dla ciebie, normalnie święta przychodzą wcześniej!
I wszystkim szczerze polecam pisanie listów - zwykłych i niekonwencjonalnych, jak moje. To na prawdę genialna forma porozumiewania się, odskocznia od typowego fejsbrukowego czatu czy smsów. A do listu zawsze można dołączyć coś ciekawego - drobny prezencik, rysunek, zdjęcie... :)

5. Od jak dawna prowadzisz swojego bloga?
Blog założyłam dokładnie 29 maja 2016 roku, czyli jakieś 2,5 miesiąca temu.

6. Ulubieni aktorzy/piosenkarze/artyści? 
Z aktorów to Robert Downey Jr i Tom Hiddlestone.
Co do muzyki to z solowych artystów Lindsey Stirling i Ed Sheeran, a z zespołów Imagine Dragons, Fall Out Boy i Pentatonix.

7. Jakie są twoje zainteresowania?
Znowu zacytuję siebie z któregoś z poprzednich LBA:

Większość z moich zainteresowań wymieniłam w zakładce "O mnie" na blogu.

Ale jeśli ktoś nie widział.
Uwielbiam wszelkie sztuki plastyczne: rysunek, malarstwo, grafika. Na tych trzech w szczególności się skupiam. Efekty można zobaczyć na moim DeviantArcie jak i w niektórych postach na tym blogu. Ale raczej odsyłam na dA.

Innym moim zainteresowaniem jest muzyka, która towarzyszy mi cały czas.

Muzyka jest ze mną zawsze, od najmłodszych lat. Nie wychodzę z domu bez słuchawek, zwłaszcza jak jadę autobusem do szkoły. 
Oj tak. 
Muzyka wtedy to raj. 
Dla ciekawostki dodam, że umiem "grać" na trzech instrumentach - keyboardzie, flecie i nerwach. :P
Chciałabym nauczyć się jeszcze brzdękolić na gitarze i skrzypcach. Ale na razie to tylko sfera marzeń.

Jest jeszcze mała pasja związana z pisaniem. Czasem bazgrolę sobie jakieś opowiadanko czy wierszyk, choć 
nie jest to jakieś wybitne, ale zawsze coś. Takie na potrzeby własne czy dla śmiechu.


8. O jakiej tematyce chętnie czytasz blogi?
(Tu wielkie podziękowania dla Lekkość Pióra za zauważenie, ze niechcący pominęłam to pytanie. Zlało mi się z tekstem i po prostu go nie zauważyłam!)
Patrząc na to o czym jest mój blog można wywnioskować, że czytam też blogi i podobnej tematyce. I to prawda, czytam głównie te o książkach, ale w moich obserwacjach są też blogi artystyczne czy DIY.

9. Jakie są twoje ulubione aplikacje/gry na komórkę?
Jeśli mam być szczera to mam niewiele aplikacji i gier na telefonie. 
Oprócz typowego Facebooka czy Instagrama mam na telefonie aplikację Lubimyczytać.pl, Wattpad czy DeviantArt, które są mi do czegoś potrzebne i je po prostu lubię.

Lubimyczytać.pl przydaje się jak idę do księgarni i jakaś książka wpadnie mi w oko. Dzięki niej odznaczam ją sobie i wtedy mogę o niej pamiętać.

Wattpad to głównie kopalnia raczków, ale znajdzie się tam coś przyzwoitego. Czasem czytam coś w drodze ze szkoły, ale najczęściej stosuję to do podniesienia samooceny. 

Aplikację DeviantArt wykorzystuję do wstawiania moich prac, bo nie chce mi się ich zgrywać na komputer i dopiero publikować.

Do tego dochodzi TimeLapseVideo, które sobie aktualnie testuję i które zaczyna mi się podobać. Jeśli się nie buntuje i nie niszczy mi nagrań.

I obowiązkowe dla mnie Dzienniczek+ oraz mobileMPK - przydatne, polecam.

W gry na moim telefonie już bardzo dawno nie grałam, ale mam trzy:
- Pop Dash  -> przyjemna muzyczna gra z Lindsey Stirling.
- Plague Inc  -> bo każdy lubi sobie czasem unicestwić ludzkość.
- Stage Rush - Imagine Dragons  -> kolejna muzyczna gra, tym razem ze Smokami.

10. Opisz siebie w 3 słowach. 
Yyyyyy. Bardzo Dziwny Człowiek?

11. Do jakich fandomów należysz?
Odpowiadałam już kiedyś na to pytanie, więc zacytuję siebie z któregoś z poprzednich LBA:
"Z moich poszukiwań wynika, że powinnam należeć do:
  • PotterHead - fani serii "Harry Potter"
  • Firebreathers - fani zespołu Imagine Dragons
  • Sheeranator / Sheerios - fani Eda Sheerana
  • Pentaholics - fani zespołu Pentatonix
  • Stirlingites - fani skrzypaczki Lindsey Stirling
  • YoungBloods / Overcastkids - fani zespołu Fall Out Boy 
  • Sherlockians - fani serialu Sherlock
  • Hiddlestoners - fani Toma Hiddlestona"

I to koniec pytań! Jeszcze raz dziękuję za nominację.
Tym razem nikogo nie nominuję, nie mam chwilowo na to czasu. Próbuję się zmusić do napisania dwóch recenzji. Trzymajcie kciuki, może jedna wpadnie nawet jutro!

Do następnego~! 
Czytaj dalej...

#Czytamcopolskie, czyli czytajmy co nasze!

Witajcie kochani~! 

Z czym przychodzę do Was tym razem?
Z małą propozycją. :)
O co chodzi?
Już tłumaczę!

#CZYTAMCOPOLSKIE to akcja prowadzona przez Izz z "Heavy Books". Polega ona po prostu na promowaniu literatury polskiej.
Dlaczego?
Izz swojego czasu zaczęło nurtować pytanie, dlaczego nie czytamy tego co nasze. Zaczęło się od zbierania materiałów na ten temat. Tu mogę podrzucić wam fragment naszej rozmowy:

"Izz: Jak myślisz, dlaczego czytający ludzie z reguły omijają naszych autorów? Co jest złego w nazwisku "Kowalski" czy "Sikora"?
Mało ludzi czyta. Jeszcze mniej przyznaje się, że miało w ręku powieść polskiego autora. Jeśli się przyznają, z reguły jest to Prus albo Sienkiewicz. Czemu po nich sięgnęli? Bo szkoła. Bo lektury.

Ja: To tak. Według mnie ludzie nie czytają polskich autorów ze względu na uprzedzenia z przeszłości. Tak jak wspomniałaś, odnosi się to do przestarzałych lektur, wpajanych nam w szkole w młodym wieku. Osobę młodą łatwo do czegoś zniechęcić, wystarczy jej KAZAĆ coś zrobić. A ludzie nie lubią jak ktoś im rozkazuje i jeszcze za to karze (np. 1 w dzienniku). Sama przyznaje, że po przeczytaniu "Quo vadis" miałam wstręt do książek spod polskiego pióra. Dlaczego? Bo jedna książka potrafi zniechęcić do wszystkiego w tym temacie. Jest też odwrotnie. Jestem fanką autorów australijskich. Czemu? Bo kiedyś przeczytałam naprawdę fajna serię australijskiego autora i teraz jak trafiam na takich twórców to wiem, że z reguły trafiam na coś dobrego.
Mamy wielu polskich autorów, którzy są naprawdę dobrzy w tym co robią. Ziemiański, Sapkowski, Pilipiuk, Kossakowska, Grzędowicz czy Gołkowski... Można wymieniać i wymieniać. Nie faworyzuje tu nikogo. Ale fakt, sama mam problem z polskimi autorami. Nic do nich nie mam, ale ostatnio każda książka, na którą trafiam nie potrafi mnie zainteresować. Może dlatego, że czytam mniej znanych autorów. Ale nie zmienia to faktu, że to uprzedzenie jest. A podając przykład Sapkowskiego. Saga o Wiedzminie jest uwielbiana na całym świecie, dorobił się dodatkowych książek, komiksów, gier i gadżetów. 
Dlaczego? 
Bo ludzie z innych krajów to docenili, zrobiła się na to moda. Typowe polskie cebulactwo nie pozwala nam czytać tego co polskie, bo źle się nam kojarzy. Ale niektórzy autorzy się wycwaniają i przyjmują anglojęzyczne pseudonimy. Było tak w przypadku "Dziewiątego maga". Może specjalnie za nią nie przepadam, ale przypadkiem dowiedziałam się, że Reystone to tak naprawdę polka. 
Nie brzmi polsko? 
Nie. 
Dobra zagrywka? 
Tak.
Wiec pozostaje powiedzieć tylko jedno...
"Cudze chwalicie, swojego nie znacie." ;)"

A to tylko jedna z naszych rozmów, jeden z niewielkich wywiadów. Potem z takich małych wywiadów z różnymi osobami powstał u Izz post tłumaczący, dlaczego nie czytamy polskich autorów. Serdecznie do niego zapraszam, jest naprawdę ciekawy.

Ale to nie wystarczyło.
Wtedy Izz wyszła z inicjatywą niewielkiej jak na razie akcji. I tak zrodziła się koncepcja #czytam co polskie.


Zasady ‪#‎czytamcopolskie‬:
1. Blogerzy oraz booktuberzy opowiadają o swoim ulubionym autorze i/lub jego powieściach. Robią to w dowolny sposób, niech poniesie Was wyobraźnia. 
2. Chęć udziału zgłaszają mi na email: iza.poletylo@gmail.com lub w wiadomości prywatnej. 
3. Post/filmik dodają w ciągu dwóch tygodni od rozpoczęcia akcji (15.08.2016-28.08.2016). W uzasadnionych przypadkach mogę przedłużyć termin wstawienia posta/filmiku. 
4. W tytule posta/filmu wpisują #czytamcopolskie. W dowolnym miejscu zamieszczają również link do bloga organizatora (http://recenzjekawoholika.blogspot.com/)
5. Zapraszają swoich znajomych i dobrze się bawią! Mamy dotrzeć do młodzieży i pokazać im, że warto zobaczyć, że na 
rynku wydawniczym są również dobre, polskie powieści.

Jesteś zainteresowany wydarzeniem? To tylko jeden filmik/post. Pokaż, że #czytaszcopolskie!

Strona wydarzenia na FB:
#czytamcopolskie

Serdecznie zapraszam do braniu udziału w wydarzeniu! Dopiero próbujemy coś z tą akcję, ale jeśli to wypali to już niedługo zorganizujemy z Izz drugą edycję #czytamcopolskie. ;)


Wszystkie grafiki (oprócz pierwszej) w tym poście są mojego autorstwa. Proszę nie kopiować bez mojej zgody. 
Dziękuję.

Czytaj dalej...

Książka z dzieciństwa i kolacja z książkowym bohaterem, czyli Liebster Award. #5

Witajcie kochani~! ^^

Mój kryzys trwa w najlepsze - mam odwyk od książek. Nie wiem dlaczego, nie wiem jak - no coś nie idzie. Więc dzisiaj coś nieco innego - LBA. Im więcej ich robię tym więcej nominacji do nich dostaję! Masakra! Aż tak lubicie czytać moje odpowiedzi? :P
Tym razem do odpowiedzenia na pytania zaprosiła mnie Degustatorka z "Pożeram strony!!!".
Dziękuję za nominację i już zabieram się za odpowiadanie!



1. Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa i dlaczego akurat ona?
Pffffff, nie pamiętam szczerze.
Ale kiedy miałam jakoś 11-12 lat to, z tego co pamiętam, uwielbiałam Harry'ego Pottera. Miałam na niego taką fazę jak teraz nastolatki na "pięknych" śpiewających lalusiów czy dziwne romanse. Pamiętam jeszcze jak leciałam do księgarni jak głupia po ostatni tom serii, bo w mojej szkolnej bibliotece nie było "Insygniów Śmierci". Przeczytałam je aż dwa razy rycząc za każdym z nich na końcówce. ;')

2. Gdyby doba miałaby 25 godzin co zrobiłabyś/zrobiłbyś z dodatkową godziną?
Wbrew pozorom jedna godzina więcej to w roku szkolnym mnóstwo czasu, na prawdę. Można się wyspać chociażby! A godzina w tę czy tamtę robi kolosalną różnicę!
Pewnie poświęciłabym ją na czytanie w spokojnym zaciszu, a nie tak jak zwykle, w pośpiechu w autobusie do/z szkoły czy na jakiś przerwach. 
Ewentualnie poświęciłabym ją na narzekanie, że nie wiem co ze sobą zrobić, mimo że mam tonę roboty, więc prokrastynowałaby nerwowo. 

3. Kto Cię najbardziej inspiruje? I w jaki sposób?
Ojoj, ciężkie się trafiło.
Zazwyczaj inspiracją są dla mnie muzycy, bo to muzyką interesuję się najbardziej z rzeczy, gdzie są jacyś znaczący i znani ludzie. Nie znam się na typowych "gwiazdeczkach", to fakt. Ale mam kilku ulubieńców, którzy są dla mnie inspiracją. Między innymi Lindsey Stirling, która radzi sobie mimo przeciwności losu czy Ed Sheeran, który zawsze dążył do tego co kocha robić (link do recenzji "Graficznej podróży"). Z osób sławnych inspiracją jest dla mnie też, wprawdzie z muzyką nie związany, Tom Hiddleston. Głównie dlatego, że wspiera wiele organizacji charytatywnych np. UNICEF, co jest według mnie po prostu dobre. ;)

Na koniec zostawiłam Dana Reynoldsa, lidera zespołu Imagine Dragons. Kocham to co robią i dlaczego to robią - nie tylko ich fundacja, ale przekaz, wspieranie osób z problemami psychicznymi.



"Powód, dla którego tworzymy muzykę, to jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie - widzieć ludzi na różnych ścieżkach życia, z różnych krajów, religii, o różnej płci, ludzi z różnych miejsc na świecie zbierających się we wspólnym celu, którym jest po prostu muzyka. O to właśnie chodzi, tym jest ten świat. Jest na nim mnóstwo rzeczy, które nas dzielą. Terroryści próbujący zasiać strach w naszych sercach, ale oni nigdy nie wygrają - muzyka to wszystko przezwycięży. Właśnie dlatego to jest najlepsza praca na świecie i dziękuję Wam wszystkim za to, że jesteście tu z nami."
~przemowa Dana z koncertu w Łodzi 2 lutego 2016




4. Czy masz film, który za każdym razem wyciska z Ciebie łzy? Jaki?

Pewnie jakiś się znajdzie, tyle, że nie pamiętam dokładnie jaki. Zwłaszcza, że różnie u mnie z oglądaniem filmów, ostatnio nam nie po drodze ze sobą.

Wiem na pewno, że na "Thor: Dark World" chlipałam AŻ dwa razy - kto wie ten wie. Za każdym razem, na dwóch scenach. Oczywiście nie powiem jakich, bo spoilery, ale ci co oglądali się domyślą.

Głównie filmy tak na mnie działają przez muzykę, jaka w nich jest. Przy takich scenach jak te w Thorze jest mocna, ale smutna muzyka, przez którą łzy od razu cisną mi się do oczu. Do tego mam słabość do muzyki skrzypcowej - na każdym takim utworze potrafią mi się szklić oczy. Naprawdę. Nie wiem co w sobie mają skrzypce, że tak na mnie działają. ;')

5. Czy czytasz ebooki?
Raczej nie. Wolę czytać papierowe książki, o czym mówiłam w którymś z poprzednich LBA. 

6. Gdybyś miał/miała porównać siebie do zwierzęcia, to kim byś był? I dlaczego?
Sową albo kotem. 
Dlaczego?
Już tłumaczę.

Sową, ponieważ jak wiadomo sowa jest alegorią mądrości, wiedzy i książek, a jak wiadomo, jestem molem książkowym. Z tą mądrością bym nie przesadzała... Sowy prowadzą też nocny tryb życia, czyli tak jak ja ostatnio. :P

Kotem, dlatego że koty chodzą własnymi ścieżkami, lubią spać długo i potrafią być humorzaste.

7. Co robisz z książkami po przeczytaniu? Chomikujesz, sprzedajesz czy może jeszcze coś innego?
Stanowczo zbieram niczym smok hałdę skarbów. 
Uwielbiam kupować nowe książki, o czym już wspominałam. Te, które mogę oczywiście czytam z biblioteki, ale niektóre pozycje chcę mieć u siebie na półce, żeby i ładnie wyglądały i bym mogła je ponownie przeczytać. Mój licznik książek na Lubimy Czytać na aktualną chwilę publikacji tego posta pokazuje 84 pozycje w zakładce "Posiadam" - to już chyba choroba?

8 .Jaka jest Twoja największa słabość?
Słomiany zapał.
Często się na coś "napalę", mam genialny pomysł i chcę go zrealizować od razu, już, natychmiast, w tej chwili! Jeśli nie mogę tego zrobić to po czasie mi się odechciewa lub po prostu o tym zapominam.

9. Czy masz motto, którym kierujesz się w życiu? Jeśli tak to jakie?
Hmm... Swojego raczej nie mam. Chyba, że "zawsze może być gorzej" się liczy. :P

Ewentualnie podoba mi się to Dana Reynoldsa:

Fanart autorstwa kir-tata

10. Wyobraź sobie, że możesz umówić się na kolację z jednym z książkowych bohaterów. Kto to by był?
No jak to kto! Mój aktualny książkowy mąż - Akkarin z "Trylogii Czarnego Maga" Trudi Canavan. Przecież to takie oczywiste, prawda?
Uwielbiam tę postać, serio. (Bo wcale tego nie widać po wszystkich LBA. Wcale a wcale...)

11. Na jaką książkową nowość nie możesz się doczekać?
Z niecierpliwością czekam na ostatnią część trylogii "Prawa Milenium" Trudi Canavan. Nie mogę się doczekać kolejnej książki, bo ta seria mnie zachwyciła, zwłaszcza po kacu książkowym po Czarnym Magu. Mam też świadomość, że to koniec tej historii, ale bardzo mocno muszę ją przeczytać!


A więc to już koniec! 
Jeszcze raz dziękuję za nominację i ciekawe pytania! ;)

Tym razem zrobię wyjątek i jednak wytypuję ofiary do LBA!
Ale najpierw moje pytania:

1. Siedzisz sama w swoim pokoju, czytasz sobie książkę przy filiżance herbaty/kawy. Wiesz, że jesteś teraz sama w domu więc masz sporo czasu dla siebie. Ciszę przerywa ci pukanie do drzwi. Gdy pytasz "Kto tam?" głos zza drzwi odpowiada ci "To ja, twój ulubiony bohater książkowy! Otwórz!". Jak myślisz, kto to? I czego może od ciebie chcieć?
2. Czy czytałaś książkę, która zrobiła na tobie takie wrażenie, że potem nie mogłaś znalezć tak samo dobrych pozycji? Jak tak to jaka? I dlaczego?
3. Czy masz ulubiony cytat z książki/filmu? Jak tak to jaki? I dlaczego?
4. Odwieczne pytanie nurtujące czytelników w każdym wieku: tradycja vs technologia - książka papierowa czy ebook? Po której stronie sporu staniesz?
5. Dowiadujesz się, że z jakiegoś powodu musisz się przeprowadzić bardzo daleko od domu. Nie możesz zabrać ze sobą w podróż wszystkich swoich rzeczy i musisz wybrać tylko 3 książki, które zabierzesz ze sobą do nowego miejsca. Które zabierzesz? Dlaczego?
6. Otwórz leżącą najbliżej Ciebie książkę na 64 stronie i przepisz 4 zdanie z tej strony. Jaka to książka?
7. Mamy akurat noce pełne pięknych perseidów przemierzających niebo. Jakie życzenie wypowiesz widząc spadającą gwiazdę?
8. Czy masz książkę, na której się bardzo mocno zawiodłaś? Jak tak to jaką? I dlaczego?
9. Jak nazywałby się twój blog, jeśli to twoje dokładne przeciwieństwo by go założyło?
10. A teraz muzycznie! Piosenka idealnie oddająca twój humor teraz to...?
11. Na jeden dzień możesz wcielić się w skórę dowolnej postaci literackiej. Kogo wybierzesz i dlaczego?

Mam nadzieję, że pytania przypadną wam do gustu, starałam się być kreatywna. :)
A teraz czas na moje ofiary:
- Nika z "Addicted to books" - bo coś Cię ostatnio mało.
- Izz z "Heavy books" - żebyś miała co robić skoro chorujesz.
- Chaotyczna A.z "Chaos myśli" - bo lubisz kreatywne pytania. 

Do następnego postu! 
Czytaj dalej...

Moja drużyna na apokalipsę zombie, czyli Liebster Award. #4

Witajcie kochani~!

Niestety, to nie jest recenzja. 
Wybaczcie kochani, ale mam jakąś blokadę - nie mogę czytać. Nic mnie nie zaciekawia, nie mogę się wczytać, wszystko jest jakieś jałowe. Czy to kryzys w związku z książkami? 

Więc zamiast tego mam dla was kolejne LBA, do którego zostałam nominowana przez Ulę z "Drzwi do innego wymiaru". Dziękuję bardzo!
Bez zbędnego przedłużania, przechodzimy do pytań. :)


1. Wyobraź sobie, że w snach możesz podróżować do książkowych światów. Gdzie odbędziesz swoją pierwszą senną wyprawę?

Nie wiem, gdzie trafię podczas pierwszej wyprawy, ale na pewno wiem, że w któreś z tych miejsc:
  • Shire z powieści Tolkiena, bo wygląda to na najprzyjemniejsze miejsce do mieszkania ever.
  • Gildia magów z "Trylogii Czarnego Maga" Canavan, bo kto by nie chciał uczyć się magii?
  • Kaer Morhen z sagi Sapkowskiego, no bo halo? Kto by nie chciał?
  • Masyaf z "Assassin's Creed" Bowdena, bo w Rzymie i Florencji już byłam.
  • Kraina Śmierci ze "Starego królestwa" Nixa, bo dreszczyk emocji też by się przydał.
  • Hogwart z serii "Harry Potter" Rowling, bo kto by nie chciał uczyć się magii?
  • Biała Wieża z "Kapłanki w bieli" Canavan, bo jej opis jest niesamowity.
2. Jest apokalipsa zombie, a na twoich barkach spoczywa obowiązek stworzenia oddziału bohaterów, którzy mają uratować świat. Jakie sześć książkowych postaci wybierzesz?

Sześć powiadasz? To trochę mało, więc pewnie muszę dobrać drużynę pierścienia idealną, co?

Na pierwszy ogień leci Raen z "Anioła Burz" Canavan, najpotężniejszy żyjący na świecie mag będzie na pewno trafnym wyborem, jak nie jednym z lepszych.

Do tego chciałabym najlepszego strzelca jakiego zna fantastyka, czyli Legolasa z powieści Tolkiena. ;)

Do tego biorę Sabiel z trylogii "Starego królestwa" Nixa. Przyda nam się nekromanta, w razie, tfu tfu tfu, niepowodzeń. Choć mam nadzieję, że z taką drużyną to nie będzie problem. Ale może z zombie też coś zrobi?

I tu zaczynają się schody, bo muszę się zastanowić. :P
Decyduję się też na wzięcie Geralta z sagi Sapkowskiego, przyda się ktoś doświadczony w walce z trupojadami i innymi utopcami, ewentualnie ze sposobami na rany po nich.

Przy boku chciałabym mieć Altaira z serii "Assassin's Creed" Bowdena, wykwalifikowany zabójca też się przyda. :D

Do tego wszystkiego chcę Dantego z "Merkurego" Bovy. Bo technik/inżynier/mechanik zawsze się przyda, prawda?

Więc tak wygląda moja drużyna pierścienia na apokalipsę zombie. :P

3. Gdybyś miał wprowadzić kogoś, kto czytanie uważa za zło do książkowego świata, to od jakiej pozycji byś zaczął? Dlaczego od niej?

Ojejciu, nie wiem szczerze. :P
Ale moja przygoda (tak na serio, nie jakieś pojedyncze przypadki książek) zaczęła się od Harry'ego Pottera i szczerze polecam takie zaczęcie przygody z książkami.

Polecam też tradycyjnego "Hobbita".
Choć wiecie co?
Wstyd się przyznać, ale nigdy nie przeczytałam do końca "Hobbita" i "Władcy Pierścieni". Masakra, nie? Stwierdziłam, że jeszcze do tego nie dorosłam, nie mogę się przemóc by to przeczytać. A filmy uwielbiam, więc wiem, że po książkach mogę się spodziewać jeszcze lepszego efektu.

Przypomniało mi się jeszcze.
Polecam też "Sherlocka Holmesa", którego również nie czytałam! :P
Ale mam zamiar po obejrzeniu kilku seriali i przeczytaniu kilku urywków z książek.

4. Blogując starasz się nawiązywać znajomości z innymi blogerami, czy raczej skupiasz się na swoim zakątku Internetu?

Na razie skupiam się na rozwoju mojego małego zakątka, bo nie znam jeszcze zbyt wiele osób z blogsfery. Ale chciałabym poznać, bo to naprawdę świetni ludzie. ;)
A jak widać, mój zakątek jeszcze raczkuje, a ja muszę się wiele nauczyć.

5. Co sprawia Ci największą przyjemność?

Rysowanie podczas, gdy w tle leci jakaś przyjemna muzyka. <3
I obok kubek parującej herbaty.
Ciemność za oknem.
I spokój.
Cisza.

6. Pod twój dom podjeżdża ciężarówka wypełniona twoim ulubionym daniem. Co zobaczysz, gdy zajrzysz do środka przyczepy?

Ojoj, ciężkie pytanie.
Bo lubię dużo potraw. :P
To może wybiorę kilka z nich, a wy zamówicie ciężarówkę, co?
  • pizza
  • spaghetti (i wszelkiego rodzaju makarony)
  • panzerotto (z kurczakiem, pieczarkami i serem)
  • lasagne
  • gyros z frytkami
  • kurczak pieczony z ryżem, marchewką i kukurydzą
  • kebab (z kurczakiem)
  • pstrąg z frytkami
  • ryba z brokułami
Coś pewnie mi się pózniej przypomni, ale na razie tyle. :P

7. Sięgnij po książkę, która leży najbliżej, otwórz ją na 86 stronie, i zacytuj 7 zdanie z tej strony. Co to za książka?

"Próbował zdublować system dźwigni tak, by móc zabierać cztery kolce zamiast dwóch."
Brzmi jak fragment podręcznika od mechaniki, le to tylko "Kapłanka w bieli" Trudi Canavan.

Pst pst.
Recenzja już niedługo na blogu. ;)

8. Jesteś humanistą, czy umysłem ścisłym?

Ciężko szczerze powiedzieć, jestem takim "pół na pół", jeśli mogę to tak ująć. :P

Uwielbiam czytać książki i pisać własne teksty lub pomagać innym w pisaniu oraz rozwijaniu się, lubię historię (wybrane okresy historyczne) i podobno jestem całkiem niezłym mówcą. Jeśli się nie speszę i nie zacznę denerwować. 

Ale jest też moja druga strona.
Uwielbiam matematykę i fizykę, bardziej ze strony astro, ale jądrowa też jest spoko (bombowa sprawa, polecam XD), ciągi liczb (jak Fibonacciego), fraktale czy łamigłówki logiczne. Interesuję się różnymi zagadnieniami, ale najbardziej pociąga mnie niebo.
Więc to trochę taki rozmarzony astrofizyk. :P

9. Puść wodzę fantazji! Jak będzie wyglądało twoje życie za piętnaście lat?

Hmmm.
Skoro mam puścić wodzę fantazji to mam dwa scenariusze. Oczywiście fikcyjne, bo nie wiem czy w ogóle pójdę w tych kierunkach i obie są tak abstrakcyjne, że nie wiem co by się musiało stać by do tego doszło. :P

Pierwszy.
Pracuję w NASA jako osoba od wizualizacji graficznych zjawisk we Wszechświecie i pracuję przy budowie wielkiego teleskopu w Chile. Odkrywam nieznaną gwiazdę, która zostaje nazwana moim nazwiskiem albo przyczyniam się do rozwoju wiedzy o rozszerzaniu się wszechświata i czarnej materii.
Mam niewielki domek w górach, w spokojnej okolicy z pięknym widokiem na dolinę i rzekę w niej płynącą, stoki i puchate owce na halach.
W tymże domku piszę sobie swoje książki i maluję na sztaludze.

Drugi scenariusz.
Pracuję w swoim studiu graficznym w Mediolanie (Czemu Mediolan? Bo mój tata kiedyś tak stwierdził. :P), przy pracy pomagają mi rodzice. Mam piękny dom z widokiem na morze/ocean i męża, który gotuje i sprząta za mnie, bo jestem leniwa. :P
Często pracuję też w domu, szkicując ilustracje do książek i concept arty do gier. Wyjeżdżam w sprawach biznesowych, zwiedzając najpiękniejsze miasta Europy oraz odwiedzając Amerykę czy daleki wschód.


10. Gdybyś mógł być nieśmiertelny, to czy skorzystałbyś z tej możliwości? Czemu tak/nie?

Pytanie na które nie potrafię odpowiedzieć jednoznacznie. Bo nie jest to łatwe pytanie.

Jak każdy człowiek chciałabym żyć jak najdłużej, najlepiej wiecznie, gdyż życie ludzkie jest zaledwie mgnieniem oka dla Wszechświata. Jest jeszcze tyle do zrobienia! Tyle do odkrycia!
Chciałabym widzieć jak nasza cywilizacja się rozwija, aż w końcu sięga gwiazd. To jedno z moich małych marzeń - lot w kosmos.
Ale wiem, że jest to teraz niemożliwe. Lecz jeśli nie musiałabym martwić się upływającym czasem to czemu by nie? Może kolonizacja Marsa? Czemu nie!
W KOŃCU PRZECZYTAM WSZYSTKIE KSIĄŻKI, KTÓRE CHCĘ!

Ale jest jeszcze druga strona medalu...
Ludzie.
Wszyscy moi bliscy by się starzeli na moich oczach. Umieraliby, a ja mogłabym tylko patrzeć. Byłabym sama. Wszyscy, których kocham by odeszli. Ludzie staliby się dla mnie pyłkiem, krótką chwilą trwającą ułamek sekundy. Nie znaczyliby dla mnie wiele - istoty żyjącej setki lat. I wtedy straciłabym część tego co nazywa się człowieczeństwem.

11. Zrób komuś przyjemność! Jakie blogi odwiedzasz najczęściej, najchętniej?

Niewiele blogów, bo tak jak wspomniałam, niewiele jeszcze znam.
Ale często odwiedzam Izz z "Heavy Books", której pomagam w różnych małych i dużych projektach.
Odwiedzam też Nikę z "Addicted to books", moją kochaną przyjaciółkę ze szkoły. :)
Ostatnio zaglądam też do Chaotycznej A. z "Chaos myśli" i Patty z "Truskawkowego bloga książkowego". Moje wierne komentatorki. C:



To już koniec! Dziękuję jeszcze raz za nominację! I za to, że wytrwaliście do samego końca. ;)

Jeszcze takie malutkie info na koniec.
Jeśli ktoś z was nominuje mnie do LBA/TAGa i ja tego nie widziałam to proszę, piszcie mi o tym w komentarzach w zakładce "TAGI".

Do następnego postu~!
Czytaj dalej...

13. "Ed Sheeran. Graficzna podróż" - Ed Sheeran & Phillip Butah - O takim jednym rudym muzyku...

Witajcie kochani~! ^^


Wybaczcie, że tak długo nie było żadnej recki... Ciężko tu chociaż kubek internetu znalezć. :P
Mimo wyjazdu udało mi się coś sklecić! :D
Mam dla was niewielką recenzję, coś łatwego i przyjemnego.

Zapraszam do czytania! ^^



Tytuł polski: "Ed Sheeran. Graficzna podróż"
Tytuł oryginalny: "Ed Sheeran. A Visual Journey"
Autor: Ed Sheeran & Phillip Butah
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 208
Rok wydania: 2015
Okładka: twarda

"Graficzna podróż to ekskluzywna, w pełni autoryzowana i stworzona we współpracy z samym Edem Sheeranem opowieść o drodze, jaką przebył muzyk stając się miedzynarodową gwiazdą. Książkę wypełniają wspomnienia Eda, ilustracje stworzone przez jego przyjaciela Phillipa Butaha (artystę odpowiedzialnego za graficzną oprawę singli i płyt Eda) oraz wyjątkowe fotografie.

Na kartach Graficznej podróży Ed wspomina swoje pierwsze muzyczne doświadczenia, zdradza zródła inspiracji oraz szczegóły dotyczące swoich nagrań i koncertów - aż do wydania drugiego albumu "X".

Dzięki książce odkryjemy, co napędza Eda na ścieżce artystycznej wędrówki i jak radzi sobie z oszałamiającym sukcesem. Dowiemy się również, czego jego zdaniem potrzebuje każdy młody muzyk, by zaistnieć w branży.

Wspomnienia Eda, jedyne w swoim rodzaju portrety Phillipa Butaha i świetne zdjęcia - wszystko to sprawia, że Graficzne podróż to wyjątkowa książka poświęcona wyjątkowemu artyście."




Czytaj dalej...

Płonąca biblioteczka i książkowa rodzina, czyli Liebster Award. #3

Witajcie kochani~! ^^

Ledwie skończyłam pisać posta z LBA od Izz, a już pojawiła się kolejna nominacja, tym razem od Zuzi z "Ogrodu Książek"! Dziękuję bardzo za nominację!

Przechodzę już do pytań, które są naprawdę kreatywne i ciekawe. :P



1. Wyobraź sobie, że z jakiegoś powodu Twoja biblioteczka nagle staje w płomieniach. Zdążysz ocalić tylko jedną książkę. Którą uratujesz?
Ale jak to tylko jedną? D:
Ja nie umiem wybrać jednej. Nie da się wybrać jednej. To jak prosić mamę by wybrała swoje ulubione dziecko. Ja chcę wziąć wszystkie. 

Ratowałabym raczej całe serie, takie jak "Assassin's Creed", "Harry Potter", "Erę pięciorga" czy "Prawo Milenium", żeby wziąć jak najwięcej.
Ale jedną?
Hm... Trudny wybór.
Może "Merkury"? Idealnie oddawałby mój humor po tym, bo miałabym załamkę. I to ostrą.
A zakończenie książki idealnie pasowałoby do tego, co zostanie z mojej biblioteczki.

2. Dostajesz szansę na prawdziwe spotkanie ze swoim ulubionym bohaterem książkowym. Co wybierzesz - szaloną przygodę czy romantyczną randkę w jego towarzystwie?
Romantyczna randka sam na sam brzmi bardzo obiecująco, ale to tak jak ze zwykłym człowiekiem. Najpierw chciałabym go lepiej poznać by zobaczyć czy się względem niego nie pomyliłam, bo wiecie, w książce to co innego niż na żywo. Bohatera ocenia się pod pryzmatem tego co robi i jak widzą go inni bohaterowie.
Jak się lepiej poznamy to dopiero można liczyć na opcję numer dwa. :P

A szalone przygody na ogół łączą ludzi i zbliżają ich do siebie. Dzięki takim przygodom naprawdę można kogoś poznać. Jego zachowanie w różnych sytuacjach, relacje, osobowość...
Więc stanowczo szalona przygoda!

3. Wracasz do domu z niejasnym przeczuciem, że coś jest nie tak... Zamek w drzwiach był przekręcony tylko raz, chociaż Ty zawsze przekręcasz go dwa razy, a w jednym z pokoi pali się światło (na pewno zgasiłaś/łeś je przed wyjściem)... Co robisz? Odważnie wkraczasz do środka i sam(a) mierzysz się z tym, co na Ciebie czeka czy wzywasz na pomoc którąś z książkowych postaci? Którą i dlaczego?
Raczej na własną rękę nie sprawdzałabym kto siedzi w moim pokoju. :P
Myślę, że chciałabym mieć pod ręką Raena z "Anioła Burz" Trudi Canavan. Jest on najpotężniejszym żyjącym magiem na świecie i potrafi czytać w myślach wszystkich ludzi. Dowiedziałby się dla mnie kto siedzi w moim pokoju, czego chce, co tam robi i po sprawie. A jakby się jegomość stawiał to Raen go uspokoi/da mu w pysk/wykopie za próg. 
Recenzja "Anioła Burz".

4. Mówi się, że rodziny się nie wybiera, ale gdybyś miał(a) stworzyć sobie taką książkową rodzinę, kto by się w niej znalazł i dlaczego?
Rodzice, rodzeństwo, mąż/żona, dzieci, a może jakiś domowy zwierz? Jakie postaci z książek chciał(a)byś obsadzić w tych rolach?
Ojoj, trudne pytanie.
Hmmm...

Moim ojcem mógłby być pan Abhorsen z "Sabriel" Gartha Nixa. Był całkiem ciekawą postacią, mimo że było go mało, ale był dobrym ojcem dla Sabriel. Do tego był nekromantą, a od jakiegoś czasu mam fiksację na nekromantów. Ups.
Ewentualnie Geralt z "Wiedźmina". Też wydaje się dobrym ojcem dla Ciri i do tego nikt mu nie podskoczy, jest przecież wiedźminem - niejedną bestią walczy, więc byle natrętny chłopak mu nie straszny. :P

Moją mamą mogłaby być Lily Potter z serii "Harry Potter" J.K.Rowling. Mocno sztampowo, wiem. Jest ona, według mnie, wzorem książkowej matki. To co zrobiła było niesamowite! I coś czuję, że byśmy się dogadały na relacji matka-córka. :)

Za brata chciałabym mieć Ezio Auditore z "Assassin's Creed" Bowdena, inspirowanych growymi odpowiednikami od Ubisoftu. Taki starszy brat to jest coś. Do tego jeszcze Federico i Petrucio, i mamy całą zgraję Auditore. :)
A co tam, biorę wszystkich!

Za siostrę mogłabym wybrać Triss Merigold z "Wiedźmina" - w końcu była dobrą "siostrą" dla Ciri. Wydaje mi się, że dogadałybyśmy się bardzo dobrze. Magią w rodzinie bym nie pogardziła. 

Męża nie muszę przedstawiać, wszyscy wiedzą, że byłby nim Akkarin z "Trylogii Czarnego Maga". Kocham, uwielbiam, nie oddam!

Co do dzieciaków to szczerze nie wiem. Musiałabym się zastanowić.
Koleżanka podpowiada mi, żeby wybrać stado Weastleyów z "Harry'ego Pottera". Ojej, ale by to było niezłe zamieszanie. Ale byłoby przynajmniej wesoło. 

Za zwierzaka chcę Moggota z "Sabriel"! Gadający kot to nie byle co! Albo Hedwigę z "Harry'ego Pottera". Uwielbiam sowy! <3

Więc tak wyglądałby moja szalona książkowa rodzinka. :P

5. Pies właśnie zeżarł Twoją książkę. Wciąż jeszcze oblizuje się ze smakiem, a wokół w kałużach ze śliny leżą na wpół przeżute strzępy papieru. Trudno nawet rozpoznać, jaką lekturę w ten sposób przetrawił, ale masz nadzieję, że to... (Której książki ze swoich zbiorów byłoby Ci najmniej żal w takiej sytuacji?)
Mam nadzieję, że to "Gryz, mała, gryz" Moore lub "Proroctwo dni" Raedeke. Oj, niech zje je obie, nie cierpię ich. To jakaś pomyłka po prostu. Do tego pogratulowałabym mojemu psu dobrego doboru książek do zjedzenia i współczuła, bo po takich gniotach pewnie miałby niezłą rewolucję żołądkową.
Recenzja "Proroctwa Dni".

6. Jak wyglądałby Twój idealny wieczór z książką?
Hmmm.
Zapachowe świeczki migoczące wesoło jasnym płomieniem, dwulitrowy dzbanek gorącej, parującej herbaty, jakieś ciasteczka, najlepiej czekoladowe, może do tego pizza, sterta miękkich poduszek i kocyk, nikogo w domu i muzyka do czytania w tle. :)
Polecam te składanki. :)





7. Czy wyobrażasz sobie świat bez tradycyjnych, drukowanych książek?
NIE!
E-book czy audiobook nigdy nie zastąpią starej, dobrej, papierowej książki. Mam nadzieję, że wiele osób się ze mną zgodzi.

Lubię czuć to co czytam: gładkie lub chropowate powierzchnie kartki, ciężar tomu trzymanego w ręce, zapach papieru i druku. Czytanie książek na ekranie telefonu czy czytnika obiera im wewnętrzną magię. Odbiera im ich papierową duszę, wnętrze. Papierowa książka zawsze będzie miała swoich zwolenników.

Posłużę się też cytatami:

"Wielu ma rywalów książka w naszych czasach 
- i przez to właśnie może staje się niemodna. 
Radio, telewizja, kino - lwią część zabrały te wynalazki z uroku książki! 
Jednej rzeczy nie mogą zabrać: jej ciszy, jej milczenia. 
Milczenie książki jest tym elementem, który na nas najwyraźniej działa. 
Milczenie to - to czara, którą możemy napełnić własną treścią, własną wyobraźnią. 
Kino, telewizja narzucają nam obraz, nie pozwalają go uzupełnić na swój sposób. 
Książka utwierdza naszą indywidualność, 
wybrania naszą osobowość przed atakiem wszystkiego, 
co brutalne, napastliwe w naszej dzisiejszej kulturze."
Jarosław Iwaszkiewicz

"Dom bez książek jest jak plaża bez słońca."
José Martí

"Ginęły państwa, społeczeństwa, plemiona i narody, a książka pozostawała.
Rośnie ona i rozwija się razem z postępem ludzkości."
Aleksander Hercen

"Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy."
Cyceron

"Książki - okręty myśli żeglujące po oceanach czasu 
i troskliwie niosące swój drogocenny ładunek
z pokolenia w pokolenie."
F . Bacon

Dla mnie świat bez papierowych książek nie istnieje!

8. Na jeden dzień możesz wcielić się w rolę jakiejś postaci literackiej - kogo wybierasz i dlaczego?
Chcę być Wiedźminem! I nie, nie po to by powyrywać sobie kilka ładnych czarodziejek.
Według mnie był on naprawdę kimś, no i przyznajmy szczerze, kto na co dzień zabija potwory? Chętnie ciachnęłabym jakiegoś gryfa albo endriagę czy archespora, w grze napsuły mi krwi. 
Plus życie w ciągłej podróży, z ciągłymi przygodami i niebezpieczeństwami. Wiem, że nie jest to "mój" styl życia, ale chętnie spróbowałabym czegoś totalnie innego.

9. Ktoś chce Ci podarować nietypowy prezent: masz do wyboru milion dolarów albo darmowe książki bez żadnych ograniczeń - na co się decydujesz?
Milion dolarów brzmi obiecującu, ale z tego co wiem, większość osób, które wygrywa takie pieniądze, w ciągu roku wszystko wydaje i staje się bankrutem. Pewnie i tak byłoby w moim przypadku, bo mam sporo zachcianek, nie tylko książkowych.

Dlatego bezpieczniejsze są książki. I są bez ograniczeń, czyli i ograniczeń pieniężnych = wszystkie książki, które chcę za darmo, do końca życia. :D

10. Czy masz jakieś motto życiowe? Jeśli tak, pochwal się nim :)
Hmm...
Raczej nie mam.
Chyba, że "zawsze może być gorzej" się liczy. :P

Ewentualnie podoba mi się to Dana Reynoldsa:


11. Czym się zajmujesz, kiedy nie czytasz?
Zacytuję siebie z poprzedniego postu:

"Większość z moich zainteresowań wymieniłam w zakładce "O mnie" na blogu, ale jeśli ktoś nie widział to pokrótce przybliżę je tutaj.

Uwielbiam wszelkie sztuki plastyczne: rysunek, malarstwo, grafika. Na tych trzech w szczególności się skupiam. Efekty można zobaczyć na moim DeviantArcie czy Instagramie, jak i w niektórych postach na tym blogu.

Innym moim zainteresowaniem jest muzyka, która towarzyszy mi cały czas. Nawet teraz, gdy piszę ten post, w tle leci sobie jakaś playlista (aktualnie: "Young Blood Chronicles" - Fall Out Boy).
Muzyka jest ze mną zawsze, od najmłodszych lat. Nie wychodzę z domu bez słuchawek, zwłaszcza jak jadę gdzieś autobusem.
Dla ciekawostki dodam, że umiem "grać" na trzech instrumentach - keyboardzie, flecie i nerwach!
Chciałabym nauczyć się jeszcze brzdękolić na gitarze i skrzypcach, ale na razie to tylko sfera marzeń.

Jest jeszcze mała "pasja" związana z pisaniem - czasem bazgrolę sobie jakieś opowiadanko czy wierszyk. Nie jakieś wybitne, ale zawsze coś. Takie na potrzeby własne czy dla śmiechu."

.~* *~.

To już wszystkie pytania. Jeszcze raz dziękuję za nominację i z niecierpliwością czekam na następne!
Nie nominuję nikogo, jestem na to za leniwa. I nie znam na dużo ludków z blogsfery 

Do zobaczenia w kolejnych postach! 




Czytaj dalej...
Zamknieta w pozytywce © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka