38."Brudne ulice nieba" - Tad Williams - Nie taki anioł grzeczny na jakiego wygląda.

Hej, hej~!

Trochę pozno, ale jednak jest!
Udało mi się wygrzebać trochę wolnego czasu i napisałam dla Was recenzję. ^^
Mam wrażenie, że nie pisałam wieki, choć ostatni post był tydzień temu. Dziwne, czyż nie? :P
Ach i na wstępie powiem! Zmieniłam trochę "wygląd" recenzji - trochę inaczej tekst, kolorki czy układ. Mam nadzieję, że będzie się czytać to przyjemniej. ^^
Nie przedłużając już więccej - zapraszam!

.~* *~.

Okładka książki Brudne ulice niebaTytuł polski: "Brudne ulice nieba"
Tytuł oryginalny: "The Dirty Streets of Heaven"
Autor: Tad Williams
Wydawnictwo: Rebis
Ilość stron: 488
Okładka: miękka

"Bobby Dolar to anioł, nie człowiek. Kiedy ku zaskoczeniu i Nieba, i Piekła dusze nowo zmarłych ludzi zaczynają znikać bez śladu, sprawy Bobby’ego przybierają zły obrót. Znalazłszy się między furią mocy piekielnych, niebezpieczną strategią jego własnej strony i potwornym nieumarłym mścicielem, Bobby będzie potrzebował pomocy wszystkich przyjaciół: w Niebie i na Ziemi, i wszędzie, gdzie tylko uda mu się ich znaleźć."

Czytaj dalej...

Grammar Nazi i zmiana świata, czyli Liebster Award. #8

Witajcie kochani~! ^^

Tym razem mam dla Was coś innego, coś czego już trochę nie było. A o czym mowa? A o Liebster Award! Tak się złożyło, że zostałam nominowana przez Kingę z "Książki bez tajemnic" do zrobienia tego tagu, więc już się biorę za pisanie. Dziękuję bardzo! A więc, sprawdzmy co też dla mnie Kinga przygotowała. ^^



.~* *~.

.~* *~.

1. Wolisz książki, których głównym bohaterem jest kobieta, czy mężczyzna? Dlaczego? A może nie robi ci to różnicy?

Jeśli mam być szczera - zazwyczaj nie robi mi to różnicy, bo czy to ważne? Ważne by dobrze się czytało, historia była ciekawa i wciągająca, a nie zawsze to czy główny bohater jest kobietą czy mężczyzną. Fakt, zdarzało mi się mieć "przesyt", chwilę, gdy myślałam: "Kurczę, przeczytałabym coś o młodej kobiecie, bo nastoletni chłopcy mi się przejedli". Wiem, brzmi to co najmniej dziwnie. Ale tak jest, czasem ma się ochotę na zmianę. :)

2. Wolisz czytać nowości wydawnicze, czy te starsze powieści?

Tu również nie robi mi to wielkiej różnicy - czytam i takie i takie, zależy to od tego co wychodzi, tego na co mam ochotę i od zawartości mojego portfela. :)
Zazwyczaj czytałam książki stosunkowo "stare", mające po kilka lat, choć ostatnio czytam więcej nowości - za sprawą "dostawy" do biblioteki szkolnej i moich znajomych. :)

3. Z bohaterem jakiej książki się utożsamiasz? Dlaczego?


Najlepiej utożsamia mi się chyba z bohaterkami książek Trudi Canavan - Soneą, Rielle czy Aurayą. Wydają mi się podobne w jakimś stopniu do mnie. Dość skryte, nie czujące się na początku dobrze w nowym środowisku, ale potem otwarte i życzliwe. Tak mi się przynajmniej wydaje, choć mogę się mylić. Choć ostatnio mogę powiedzieć, że czuję się jak Mark Watney - walczę o przetrwanie, tyle że nie na Marsie, a w klasie maturalnej. :P

Sonea - "Trylogia Czarnego Maga" - Trudi Canavan
Rielle - "Prawo Millennium" Trudi Canavan
Auraya - "Era Pięciorga" Trudi Canavan
Mark Watney - "Marsjanin" - Andy Weir





4. Gdybyś mógł/mogła zmienić jeden wątek, jedną rzecz w jednej dowolnej książce, co to byłaby za książka i co byś zmienił/a?


Nie chcę bardzo spoilerować tym co nie czytali, ale muszę co nie co powiedzieć. "Trylogia Czarnego Maga" Trudi Canavan. Tom 3 - Wielki Mistrz. Może 5 strona od końca? Sonea i Akkarin. Kto czytał ten wie. Ja się nie mogę z tym powodzić, moje serduszko pęka. :c




5. Ostatnio kupiona przez ciebie książka to?

Ojojoj, trudne pytanie, bo szczerze - nie pamiętam. :P
Jakoś ostatnio nie kupowałam książek, a dostawałam je od innych. Najbliżej będzie chyba "Obietnica Następcy" Trudi Canavan od mojej mamy i "Mass Effect Andromeda: Nexus Początek" od mojej przyjaciółki. <3




6. Najgorsza książka jaką kiedykolwiek przeczytałeś/przeczytałaś? Dlaczego akurat ta?

Ci co czytają mnie od dawna wiedzą jak uwielbiam narzekać na "Gryz mała, gryz" Christophera Moore i "Proroctwo dni" Christy Readeke. Nie będę się tu rozpisywać, po moje narzekania zapraszam na "Jestem hejterem! Book Tag", bo tam "pięknie" opisuję każdą moją bolączkę. :P


Okładka książki Proroctwo dni. Księga pierwsza: Grimoire strażnika dniOkładka książki Gryź, mała, gryź


7. Jakich gatunków muzycznych słuchasz? Wymień proszę po kilka przykładów zespołów/wykonawców.

Nie potrafię wymienić gatunków ze względu na to, że słucham "to co mi w ucho wpadnie". Raz to będzie muzyka klasyczna, raz muzyka elektroniczna czy filmowa, a raz irlandzki punk rock (Sara, to twoja wina! XD). :)
Z zespołów słucham Imagine Dragons, Pentatonix czy Fall Out Boy, z wykonawców Eda Sheerana i Lindsey Stirling. A reszta to różności i wielki misz masz. :P
Często wstawiam utwory różnych wykonawców do swoich podsumowań miesiąca czy też recenzji, więc tam polecam zajrzeć w poszukiwaniu słuchanych przeze mnie gatunków muzycznych. :P


8. Wszyscy wiemy, że czytanie poprawia pamięć i pomaga w nauce ortografii. Czy dzięki czytaniu zauważyłeś/aś u siebie zmianę pod względem "czepialstwa" jeśli chodzi o błędy? Zdarza ci się irytować, gdy widzisz niepoprawnie napisane wiadomości/komentarze?

Oooo tak, potrafię być strasznym Grammar Nazi i czepiać się wszystkiego co widzę. :P
Jakoś tak lubię dbałość o pisownię, bo lepiej to wygląda, brzmi i rzecze o człowieku. A poza tym, ludzie, błędy ortograficzne aż w oczy bolą!

9. Filmy czy seriale?

Stanowczo filmy, bo na seriale nie mam aż tak dużo czasu, choć zdarzyło mi się kilka obejrzeć. Ale tak, stanowczo filmy.

10. Czytasz te same książki kilka razy? Tak? Nie? Dlaczego?

Zdarzało mi się przeczytać kilka książek po kilka razy, a powody są różne. Czasem jest to sentyment do danej pozycji, czasem po prostu chęć przeczytania jej ponownie, a czasem przypomnienie wydarzeń z danej części, bo na przykład po roku wychodzi kolejny tom.

11. Gdybyś mógł/mogła przenieść się do świata dowolnej książki/filmu/gry, jednak bez możliwości powrotu do swojego dotychczasowego życia, zrobiłbyś/zrobiłabyś to? Dlaczego tak, lub nie?

Pierwsze co krzyknęłam to "tak!". Nowy świat, nowe życie, ucieczka od starych problemów. Czysta karta. Świat, który mi się podoba, w którym są bohaterowie, których kocham. Brzmi jak marzenie! Ale zaraz potem przychodzi "nie...". Ciężko byłoby odejść zostawiając po sobie nic. Zostawiając tych, których kocham - rodzinę, przyjaciół... Dlatego też książki są świetną opcją. Są tym drugim światem, w który możemy się zanurzyć, jeśli ten świat nam nie odpowiada. Taka przyjemna odskocznia. Chyba to właśnie za to tak kocham książki. :P

.~* *~.

A więc to już koniec! 
Jeszcze raz dziękuję bardzo Kindze i jednocześnie przepraszam, że tak długo zeszło mi się z napisaniem tego posta. :P
Mam nadzieję, że miło Wam się czytało, bo mnie pisało się wybornie! Tak myślę, że nie bardzo mam czas na wymyślanie swoich pytań, więc tym razem nie nominuję nikogo.
Do zobaczenia w kolejnych postach!


.~* *~.
Czytaj dalej...

37. "Marsjanin" - Andy Weir - Poradnik przetrwania na Marsie. I znowu się zakochałam.

Witajcie kochani~!

Przychodzę do Was dzisiaj z postem dość wyjątkowym. Zwłaszcza wyjątkowym dla mnie. Dlaczego, zapytacie pewnie. Otóż dlatego, że jest to 100 post na tym blogu! Tak, dokładnie! Pierwsza setka to okazja do świętowania! Więc na tę okazję wybrałam coś równie specjalnego - książkę, którą mimo że przeczytałam około 8 miesięcy temu, ale cały czas kocham ją tak samo mocno! Długo zwlekałam z recenzją, prawda? Ach, te zaległości...
 Szykujcie się na dużą porcję "achów i echów", bo jak coś uwielbiam to paplam o tym jak szaleniec. :P


.~* *~.

Okładka książki MarsjaninTytuł polski: "Marsjanin"

Tytuł oryginalny: "The Martian"
Autor: Andy Weir
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 384
Okładka: miękka

"Mark Watney kilka dni temu był jednym z pierwszych ludzi, którzy stanęli na Marsie.

Teraz jest pewien, że będzie pierwszym, który tam umrze!

Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkow
ie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę, co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość, odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair…"



Czytaj dalej...
Zamknieta w pozytywce © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka