Hej, hej kochani~!
Po kilku dniach, gdy emocje już opadły, jestem w stanie napisać co nieco o najnowszej odsłonie Avengersów. Oj, a jest o czym pisać. Obiecałam sobie, ze będzie bezspoilerowo, więc postaram się najlepiej jak mogę. Więc przepraszam, jeśli ta recenzja będzie trochę... Jałowa? Ciężko jest mówić o czymś bez mówienia o tym. :P
Tytuł polski: "Avengers: Koniec gry"
Po kilku dniach, gdy emocje już opadły, jestem w stanie napisać co nieco o najnowszej odsłonie Avengersów. Oj, a jest o czym pisać. Obiecałam sobie, ze będzie bezspoilerowo, więc postaram się najlepiej jak mogę. Więc przepraszam, jeśli ta recenzja będzie trochę... Jałowa? Ciężko jest mówić o czymś bez mówienia o tym. :P
.~* *~.
Tytuł polski: "Avengers: Koniec gry"
Tytuł oryginalny: "Avengers: Endgame"
Gatunek: Akcja, Sci-Fi
Rok produkcji: 2019
Kraj produkcji: USA
Czas trwania: 182 minuty
Reżyseria: Anthony Russo, Joe Russo
Scenariusz: Christopher Markus, Stephen McFeely
.~* Kilka cytatów *~.
"I keep telling everybody they should move on and grow. Some do. But not us."
This thing on? Hey, Miss Potts, Pep. If you find this recording, don’t post it on social media. It’s going to be a real tear-jerker. I don’t know if you’re ever going to see these. I don’t even know if you’re still… Oh, God, I hope so. Today is day twenty-one, uh, twenty-two. You know, if it wasn’t for the existensial terror of staring into the literal void of space, I’d say, I’m feeling more better today. The infection’s run its course, thanks to the blue meanie back there. You’d love her. Very practical. Only a tiny bit sadistic."
"Okay. Who here hasn’t been to space?
[Natasha, Steve and Rhodes put up their hands]
You better not throw up on my ship."
"Hey, man! Make love, not war!"
"I love you three thousand."
.~* *~.
Bezspoilerowe recenzje są ciężkie. Mam ochotę powiedzieć Wam wszystkie moje odczucia, ochy, achy i płaki, ale jednocześnie nie chcę psuć zabawy tym co jeszcze nie widzieli filmu. A więc #dontspoiltheendgame, pożalę się najwyżej w komentarzach. :P
"Infinity War" zostawił nas ze szczękami na podłogach i zbitymi serduszkami. Dokonało się. Thanos wymazał połowę istot we wszechświecie, a ocalałych zostawił w totalnym w chaosie. Świat jest rozbity.
Co pokazuje "Endgame"?
(wybaczcie, ta sama sytuacja jak z "Infinity War", nie cierpię polskich tytułów)
Walkę o odzyskanie tego co stracone. Odkręceniem jakoś tego całego bałaganu jaki natworzył Thanos.
Ci co śledzili fanowskie teorie mogą uśmiechnąć się pod nosem, bo większość z nich może być prawdą. Nie wszystko, ale jednak. Wink wink. No ale.
Spoilerem raczej nie będzie stwierdzenie, że "Endgame" jest filmem totalnie innym niż "Infinity War". Poprzedni film Avengers był bardzo przepełniony akcją i przygnębiający, przynajmniej dla mnie. Zostawiał ze szczęką na podłodze, milionem pytań i szokiem. Nie mogłam się po nim pozbierać, mimo że w kinie byłam na nim 2 razy. Myślałam, że tu będzie podobnie, zwłaszcza po zaprezentowanych nam trailerach.
OTÓŻ NIE. TRAILERY KŁAMIĄ.
To znaczy, nie całkiem. Pokazują tak w sumie pierwsze 15 minut filmu. To co się dzieje potem zaskoczyło mnie dość mocno. Spodziewałam się 3 godzin i 2 minut płaczu (dlatego wzięłam paczkę chusteczek), a dostałam film, który był ciekawy, zabawny i poruszający w jednym. Fakt, uroniłam nie jedną łzę (cameo Stana <3), ale ile to też razy śmiałam się na cały głos z całą salą czy biłam brawo na epickość niektórych scen. Mimo długości, nie czuje się tego. Chyba, że ktoś za dużo wypije to zrozumiem...
Ale wiecie, po 22 filmach z MCU "Endgame" musi posumować naprawdę sporo. Rzucić klamrę na całą serię, co zresztą robi. Wszystkie te sceny, puszczanie oczek do widzów, easter eggi czy podpowiedzi. "Koniec gry" jest pewnym końcem. Dlatego należy wybaczyć jego długość. Choć w sumie, dla mnie nie byłoby problemem, gdyby film trwał i o godzinę dłużej...
Jeśli mogę powiedzieć coś o dobrze nam znanych bohaterach...
Black Widow niknęła mi trochę w tym filmie jakoś. Oprócz sceny z Hawkeyem, która była swoją drogą naprawdę niezła, to średnio odczułam ją na ekranie. Miała kilka fajnych momentów, ale meh meh, mieszane uczucia.
Hawkeye w moich oczach zyskał mocne +10 do bycia totalnie ekstra. Naprawdę, Clint. Jeśli ktoś uważa, że to najsłabszy Avenger to proszę to odwołać i to natychmiast. I jeszcze... JUŻ 3 FILM WSPOMINACIE O BUDAPESZCIE. JA MUSZĘ WIEDZIEĆ.
Banner z Hulkiem to czyste złoto. Przepraszam, ale naprawdę. Kto oglądał ten wie. I te okularki i bluza. <3
Thor to jakaś porażka. Przepraszam, ale naprawdę, ja się załamałam. Chłopie, coś ty ze sobą zrobił. Ja i Loki stoimy gdzieś z boku, robiąc mocny facepalm.
Kapitan ma u mnie mocny szacuneczek, jest godny (heheheh) bycia Kapitanem. Ostatnia scena mnie mocno zaskoczyła, ale w sumie dobrze się stało. Na zasadzie, nie tego się spodziewałam, ale tak powinno być.
A Stark jak zawsze ma moje serduszko, trochę rozbite i potłuczone, ale ma. I love you three thousand, Tony. I dziękuję.
Wiem, że pewnie moja ocena jest przesadzona (i przesłodzona fangirlingiem) i to sporo, ale naprawdę, uwielbiam ten film, mimo że przyniósł mi kolejne rozbite serduszko. Jest po prostu świetnym zakończeniem pewnej historii. Wiecie, coś się kończy, coś się zaczyna...
Propo zakończenia - nie czekajcie, nie ma sceny po napisach! T^T
Propo zakończenia - nie czekajcie, nie ma sceny po napisach! T^T
.~* Soundtrack *~.
"Totally Fine"
"Arrival"
"No Trust"
"Where Are They?"
"Becoming Whole Again"
"I Figured It Out"
"Perfectly Not Confusing"
"You Shouldn't Be Here"
"The How Works"
"Snap Out of It"
"So Many Stairs"
"One Shot"
"Watch Each Other's Six"
"I Can't Risk This"
"He Gave It Away"
"The Tool of a Thief"
"The Measure of a Hero"
"Destiny Fulfilled"
"In Plain Sight"
"How Do I Look?"
"Whatever It Takes"
"Not Good"
"Gotta Get Out"
"I Was Made for This"
"Tres Amigos"
"Tunnel Scape
"Worth It"
"Portals"
"Get This Thing Started"
"The One"
"You Did Good"
"The Real Hero"
"Five Seconds"
"Go Ahead"
"Main on End"
.~* Podsumowując *~.
Spodziewałam się 3 godzin płaczu i cierpienia, a dostałam naprawdę świetny film, który mimo swojej długości nie nudził, był świetny od samego początku do samiuteńkiego końca. Niektóre fragmenty złamały moje serduszko, ale i tak wielbię. Piękne zwieńczenie 10 lat Marvel Cinematic Universe.
Swoją drogą, zapraszam do podzielenia się Waszą opinią i teoriami co do przyszłości MCU. Może wywiąże się jakaś fajna dyskusja w komentarzach. Więc w razie co, ostrzegam. W komentarzach mogą być spoilery.
I jeszcze na koniec. Wpiszcie w wyszukiwarkę Google frazę "Thanos" i kliknijcie w rękawicę. ;)
.~* Moja ocena *~.
10,5/10
.~* *~.
.~* *~.
.~* *~.
Moje serduszko
OdpowiedzUsuń</3
UsuńMnie się bardzo podobał film :)
OdpowiedzUsuńhttps://kobietavczerni.blogspot.com/
Był świetny! :D
Usuń