81. "Astrofizyka dla zabieganych" - Neil deGrasse Tyson - Wcale nie poleciałam na okładkę. Wcale.

Hej, hej kochani~!

Maraton astro-książek trwa! Trzecią pozycją jest "Astrofizyka dla zabieganych", czyli pozycją, którą możecie wygrać w moim konkursie! Link do konkursu znajdziecie tutaj: Klik!
Ale już nie przedłużając - zapraszam do czytania!

.~* *~.
Okładka książki Astrofizyka dla zabieganych

Tytuł polski: "Astrofizyka dla zabieganych"
Tytuł oryginalny: "Astrophysics for People in a Hurry"
Autor: Neil deGrasse Tyson
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 222
Okładka: twarda

"Jaka jest natura przestrzeni i czasu? Jakie jest nasze miejsce we wszechświecie? Jakie jest miejsce wszechświata w naszym życiu?

Jeżeli chcecie poznać przemawiające do wyobraźni, szybkie i konkretne odpowiedzi na te intrygujące i poszerzające horyzonty pytania, nie znajdziecie lepszego źródła niż książka napisana przez znanego amerykańskiego astrofizyka i bestsellerowego autora Neila deGrasse’a Tysona.

Dziś niewielu z nas ma czas na kontemplację kosmosu. Tyson dobrze o tym wie, więc sprowadza cały wszechświat na ziemię, pisząc o nim jasno i zwięźle, z iskrzącym się poczuciem humoru, w smakowitych rozdziałach, które możecie z łatwością pochłonąć w dowolnym czasie i miejscu waszego zajętego dnia.
Nieważne, czy właśnie czekacie na filiżankę porannej kawy, na przyjazd pociągu czy odlot samolotu – sięgnijcie po Astrofizykę dla zabieganych! Ta książka wyjaśni wam dokładnie to, czego potrzebujecie, by zyskać obeznanie z kosmosem i zacząć rozumieć treść pasjonujących naukowych doniesień: od Wielkiego Wybuchu po czarne dziury, od kwarków po mechanikę kwantową, od odkrywania planet do poszukiwania życia we wszechświecie – po jej lekturze żadne z tych zagadnień nie będzie wam obce!"


.~* Kilka cytatów *~.

"We wszechświecie więcej jest gwiazd niż ziaren piasku na dowolnej plaży; więcej jest gwiazd niż sekund, które upłynęły, odkąd powstała Ziemia; więcej jest gwiazd niż dźwięków i słów wypowiedzianych przez wszystkich ludzi od początku świata."

"Nie tylko my żyjemy we wszechświecie, ale wszechświat żyje w nas."

"Jesteśmy gwiezdnym pyłem, w który tchnięto życie i który został upełnomocniony przez wszechświat do jego zrozumienia - i zaledwie zaczęliśmy z tego korzystać."

"Perspektywa kosmiczna przypomina nam, że w przestrzeni pozaziemskiej, gdzie nie ma powietrza, flaga nie załopocze – co wydaje się wskazówką, że być może wymachiwanie flagami i eksploracja kosmosu nie idą w parze."

.~* *~.


Większość osób, gdy słyszy słowo "fizyka" to dostaje ciarek na myśl o tych wszystkich podstawówkowych czy gimnazjalnych mękach na tym przedmiocie. Z matematyką czy chemią nie jest lepiej, nie są to wielce uwielbiane przedmioty, raczej budzące strach i niechęć niż sympatię. Problem w nich polega na tym, że jeśli człowiek nie zrozumie ich podstaw to zniechęci się przed resztą, co często robi szkoła.

Ja akurat zawsze je lubiłam, ale wiem, że potrafią one napsuć krwi, jeśli nie są przystępnie prowadzone. I jeśli mogłabym wybrać nauczyciela fizyki to byłby nim właśnie Neil DeGreasse Tyson. 

Neil deGrasse Tyson jest astrofizykiem znanym z popularyzacji nauki. W totalnym skrócie potrafi streścić całą historię Wszechświata - od Wielkiego Wybuchu, przez formowanie gwiazd i planet, aż po zagadnienia często tak abstrakcyjne, że ciężko uwierzyć w ich istnienie. I tak dochodzi do świata w jakim teraz przyszło nam egzystować.

Człowiek ten z tematów trudnych tworzy coś co jest intrygujące i wciągające. Opisuje wszystkie te skomplikowane procesy w sposób klarowny i przyjemny. Jasne, znajdzie się zawsze coś niejasnego, taka kolej rzeczy w uczeniu się nowości. Ale tu jest ta ważna różnica - Tutaj czytając i nie do końca rozumiejąc nie ma się wstrętu. Chodzi mi o to, że w szkole często jest to uczucie - nie wiem, nie umie, kij, nie nauczę się i ciul. Człowiek się zniechęca i tyle. A tu, mimo zgrzytów, nie ma tego problemu. Wystarczy lepiej doczytać, może posiłkować się jeszcze jakimś źródłem. Plus nie jest to totalnie sucha wiedza - przyjemnie się to czyta, są fragmenty, gdzie się człowiek uśmiechnie.

Ogromnie mnie cieszy, że w kwestii zagadnienia tak ciekawego jak astrofizyka, w końcu ktoś wziął się za tłumaczenie jej w sposób naprawdę przystępny, ciekawy i niezniechęcający. Spokojnie położyłabym tę książkę na szkolnej ławce jako podręcznik do podstaw astrofizyki!

Naprawdę, dla osób dopiero zaczynających przygodę z astronomią, fizyką czy ogólnie pojętymi naukami ścisłymi jest to książka idealna. Fakt, osoby znające już trochę temat mogą się nudzić, bo w sumie to "nihil novi", choć dla przykładu ostatni rozdział nawet eksperta zaciekawi i wrzuci w refleksyjny nastrój. :)

.~* Podsumowując *~.

Książka ta w naprawdę przystępny i przyjemny sposób tłumaczy podstawy zagadnień "astro", zaczynając od samych początków, a kończąc na czasach nam bliskich i rozważaniach o przyszłości. Serdecznie polecam zarówno laikom (choć warto już znać kilka podstawowych pojęć by Was słowo "mgławica" nie zaskoczyło :P) jak i osobom zaznajomiony już nieco w temacie. I oczywiście - odsyłam Was do konkursu, w którym możecie wygrać tę książkę!

.~* *~.

Znalezione obrazy dla zapytania neil degrasse tyson

.~* *~.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Niesamowicie cieszą mnie Wasze komentarze, które mogę tu czytać. Więc śmiało, zostaw tu coś od siebie. ;)
Z chęcią odpiszę na każdą wiadomość~! <3

Ale jeśli masz pisać coś w stylu "Super blog, zapraszam do mnie (link)" to lepiej sobie odpuść.
Serio. To nie jest blog do reklamowania się.

Zamknieta w pozytywce © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka