W ostatnich dniach często przewijało się bardzo znane ludzkości zdanie:
"It’s one small step for a man, but one giant leap for mankind".
Mimo że jestem ogromnym astro-świrem to muszę nieco zejść z tematu kosmosu (ale tylko nieco :P). Nawiązując do cytatu, takim właśnie małym kroczkiem dla internetu, ale wielkim dla mnie było założenie tego bloga. Zmienił on naprawdę dużo w moim życiu, tak samo jak Wy, moi Czytelnicy. Tak, przez duże "C". <3
Jakiś miesiąc temu świętowałam 3 lata działalności pod nazwą "Zamknięta w pozytywce". Nadal nie mogę w to uwierzyć, ale to prawda! Działam dla Was już 3 lata!
Z tej okazji, co obiecałam Wam w jednym z poprzednich postów, postanowiłam zorganizować mały konkurs! Zabawnie się złożyło, że zamówiłam sobie nie ten tom książki co potrzeba (miała być druga część, upsi!) i pomyślałam, że przy okazji moich astro-zabaw na blogu, mogę Wam ten tomik podarować. Ale to nie koniec! Do tego plik różnorakich zakładek, które maniakalnie zbieram, w tym taka robiona ręcznie przeze mnie! I gwóźdź programu - CIASTKO. Tak, zrobiłam dla Was ciastko, nieprawdziwe oczywiście. :P Od dłuższego czasu jest ono stałym bywalcem na tym blogu, jako favikonka jak i towarzyszy mi w podsumowaniach. Tak więc stało się takim nieoficjalnym logo tego bloga. Nie mogło go zabraknąć! Znając życie na tym się nie skończy i do tej puli dorzucę coś jeszcze...
Ale co trzeba zrobić by wygrać te nagrody?
Otóż nic trudnego!
Wystarczy zapoznać się z regulaminem konkursu i odpowiedzieć na pytanie!
.~* Regulamin konkursu *~.
2. Sponsorem nagrody jest organizatorka konkursu, to ona pokrywa koszty wysyłki nagrody do zwycięzcy.
3. Nagrodą w konkursie jest książka "Astrofizyka dla zabieganych" autorstwa Neila deGrasse Tysona, zestaw zakładek do książek i ozdobna zawieszka w kształcie ciastka.
4. Uczestnikiem konkursu jest osoba, która:
- publicznie zaobserwuje bloga "Zamknięta w pozytywce"
- polubi fanpage "Zamknięta w pozytywce" na Facebooku
- posiada adres korespondencyjny na terenie Polski
- zaakceptuje regulamin
- odpowie na pytanie konkursowe
6. Wyniki konkursu zostaną podane najpóźniej do 7.10.2019 na blogu i stronie na Fb.
7. Zwycięzca zostanie wybrany z odpowiedzi, która spodoba się najbardziej organizatorce konkursu i najlepiej odda podany temat.
8. Do konkursu musi zgłosić się minimum 5 osób by organizatorka wybrała zwycięzcę.
9. Organizatorka skontaktuje się ze zwycięzcą drogą mailową. Zwycięzca ma 3 dni na odpowiedź zwrotną, po upłynięciu tego czasu zostanie wybrany inny zwycięzca.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dn. 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych/ Dz.U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późń. zm./
11. Dane osobowe, potrzebne do wysyłki nagrody, są podawane przez zwycięzcę dobrowolnie oraz będą wykorzystane tylko i wyłącznie do wysłania nagrody. Biorąc udział w konkursie uczestnik jednocześnie godzi się na publikację swojego zgłoszenia w wypadku wygranej.
12. Wzór zgłoszenia:
Zapoznałam/em się z regulaminem.
Obserwuję blog jako:
Obserwuję fb jako:
Email:
Zadanie konkursowe:
.~* Zadanie konkursowe *~.
Jaki był twój mały krok, który potem okazał się wielki? Opowiedz nam tę historię!
.~* *~.
Wszystkim uczestnikom konkursu życzę powodzenia i czekam na Wasze historie!
W razie jakichkolwiek wątpliwości lub/i zapraszam do kontaktu poprzez maila lub moją stronę na Fb - "Zamknięta w pozytywce".
.~* *~.
Zapoznałam/em się z regulaminem.
OdpowiedzUsuńObserwuję blog jako: Klaudia
Obserwuję fb jako: Klaudia Sikorska
Email: clovdi.xx@gmail.com
Zadanie konkursowe:
Moim małym krokiem, który okazał się wielki było przeczytanie książki "Opowieści z Narnii". Wcześniej byłam z książkami raczej nie po drodze, czytałam bo musiałam, a nie chciałam. Jednak po przeczytaniu tej książki, zaczęłam czytać coraz więcej, szukać pozycji, które mnie interesują, ale nie tylko z gatunku fantasy. To wszystko przyczyniło się do tego, że teraz czytam bardzo dużo, wszędzie gdzie się da i kiedy się da. Czerpie z książek wiele wiedzy, inspiruję się stylem i tworzę historię. Tak właśnie dzięki "Opowieściom z Narnii" odnalazłam swoją pasję. :)
Dziękuję za zgłoszenie! Powodzonka! :D
UsuńAż wstyd się przyznać, ale nie czytałam "Opowieści z Narnii", choć mniej więcej wiem co się tam dzieje. :P
I piękna historia. <3
Zapoznałam/em się z regulaminem.
OdpowiedzUsuńObserwuję blog jako:Ksiazko_maniaczka
Obserwuję fb jako:Samanta Jankowska
Email:Samiluska554@interia.pl
Zadanie konkursowe: No więc moim małym wielkim krokiem był wyjazd w wieku 18lat za granice do holandii podjelam sie małego kroku ktory zmienil cale moje zycie bardzo sie usamodzielniłam poznalam duuuzo nowych miejsc spedziłam super chwile w zyciu szybko "dorobiłam sie" hehe zmienilam sie tez ja z nastolatki buntowniczki w kobiete bardzo sie wyciszyłam ksiązki mi w tym pomagały zaczełam czytac duzo wiecej niz wczesniej i tak nazywam to małym duzym krokiem bo wbrew wszystkiemu akurat wyjaz byl naprawde prostą rzeczą to był mały krok w porownaniu do wielkiego kroki ktory musialam zrobic pozniej czyli "dorosłosc" wiec smialo krotko zwiezle i na temat moge powiedziec ze moj maly wielki krok byl w doroslosc :D
Dziękuję za zgłoszenie! Powodzenia! <3
UsuńOch, byłam kilka razy za granicą i to serio zmienia człowieka. Nagle czuje się taki malutki, a jednocześnie samodzielny i odpowiedzialny. :P
Zapoznałam/em się z regulamieniem.
OdpowiedzUsuńObserwuję blog jako: wecias
Obserwuję fb jako: Weronika Wecias Czaja
Email: weronika_czaja@wp.pl
Zadanie konkursowe:
Może i mój krok nie jest tak spektakularny, jak Neila Armstronga, który pozwolił uwierzyć w podróże międzyplanetarne, ale jest mój własny, pełen sentymentów oraz nowej wiary w siebie. Ktoś mógłby pomyśleć, że "hej poszłaś do szkoły muzycznej, ale mi osiągnięcie, każdy głupi tak może", ale w momencie, gdy dostajesz się na instrument, którego wcześniej nie widziało się na oczy – w dodatku pomyliło go na egzaminie wstępnym z innym instrumentem – tak, wtedy można stwierdzić, że świat się wali, rezygnując z tego pomysłu, albo zrobić ten milowy krok w nieznane i pozwolić, żeby życie wywróciło się do góry nogami. To właśnie jest mój mały-wielki krok, na który składają się rozmowy z przyjaciółmi, mentalny kop, który mnie uświadomił, że prawdopodobnie decyduje o przyszłości znacznie dalekiej niż zakładam, nie sądząc, że zdołam pokochać ten nowy kawałek drewna. Świat jeszcze nie zdążył odczuć decyzji, która urodziła się w nocy, musi na mnie cierpliwie poczekać jeszcze kilka lat i zostawić wolną partie fagotu w "Święcie wiosny", ale życie, jakie na chwilę obecną prowadzę, jest pełne marzeń, muzyki, ludzi, którzy są powaleni tak samo jak ja. Pomyśleć, że to wszystko dzięki właśnie takiemu krokowi, bo wystarczyło te pięć lat temu pomylić się i powiedzieć "FAGOT", żeby teraz mieć szansę grać w wielkich salach symfonicznych. ^.^
Dziękuję za zgłoszenie! I powodzenia! <3
UsuńGra na instrumencie muzycznym to coś pięknego i magicznego, wiem to po sobie! Potrafi to, jak książka, przenieść w inny świat! Nie trzeba zdobywać kosmosu, by stawiać swoje małe-wielkie kroki. :)