Krótko, zwięzle i na temat, czyli małe podsumowanie miesiąca. #17

Witajcie kochani~!

To już siedemnasty miesiąc istnienia tego "wspaniałego" inaczej bloga. Już ponad 510 dni piszę dla Was, moje kochane mordeczki. Tym razem zmienię nieco formę, nie będzie dłuższego gadania na koniec, może jedynie króciutka notka. Wszystko postaram się zawrzeć w "typowych" punktach moich podsumowań. 
Czemu? 
Bo niestety nie mam tematu, na który mogłabym się rozpisać, a nie chcę zanudzać Was moim narzekaniem o brak czasu i, jak zawsze, milionem przeprosin z mojej strony. :)

Blog w cyfrach:

* Siedemnasty miesiąc przyniósł mi około 7 tysięcy wyświetleń bloga. Ciągle nie mogę uwierzyć, że na tym blogu widnieją takie liczby. Tak jak już wielokrotnie wspominałam, spodziewałam się może tysiąca wyświetleń miesięcznie i to był szczyt marzeń! Więc rozpiera mnie duma za każdym razem, gdy widzę takie liczby. <3

* Do mojej małej armii wspaniałych obserwatorów dołączyła w tym miesiącu jedna kochana mordeczka, którą bardzo miło mi przywitać i przez którą łącznie mamy tu 85 obserwatorów. Dziękuję wam kochani za przyłączenie się do brygady powoli podbijającej Internety Mniejsze, jest nas coraz więcej, moja mała armio! :)  

Z tego co ostatnio zobaczyłam (i nie tylko ja) Blogger ma jakieś problemy w tym miesiącu. Mogę to potwierdzić ja jak i rzesza innych blogerów. Niestety nie wiem o co z tym chodzi i ile to jeszcze potrwa, lecz taka dziura z błędem nie wygląda ciekawie. :/

* W tym miesiącu przybył tu 1 nowy post, 2 jeśli by liczyć też ten. Daje to łączny wynik 94 postów (licząc ten będzie ich 95).  Wiem, że nie jest to oszałamiająca liczba, lecz niestety mam coraz mniej czasu, zwłaszcza tego, który poświęcam na bloga. Nie chcę go zawieszać z powodu "jakiś" matur, ale wiem, że widać to, że mocno się ograniczam. Dawno już nie było tu kilku postów, tak chociaż jednego na tydzień. Chciałabym do tego wrócić. :/
Zbliża nam się długi weekend. Postaram się go wykorzystać możliwie maksymalnie i wrzucić tu może ze dwie rzeczy. Chcę w końcu zakończyć mini serię wakacyjną (bo wakacje dawno za nami :P) jak i wrzucić zaległy post z Polconu. Nawet nie liczę ile recenzji czeka na to aż je skończę. Ale coś czuję, że przed samymi maturami będzie tu wysyp recenzji lektur. :P
Wiecie, że minął już rok od nieopublikowania recenzji "Lalki"? 

* Jeszcze raz dziękuję wam bardzo za obserwacje, za zaglądanie na tego bloga i za wasze wszystkie komentarze - tyle ciepłych słów! Bez was nie byłoby tego bloga. Jesteście wspaniali, kochani. <3

***

Przyznam Wam szczerze, że nie mam o czym tu za bardzo pisać. Ogólnie mało piszę, co? Aj, chciałoby się popisać, ci co mają mnie na co dzień to wiedzą. Przed każdym sprawdzianem z matematyki narzekam, że "Aleeee bym coś popisała!", ale trzeba się uczyć. Smutne, ale prawdziwe. Nauka stety niestety zaprząta mi głowę. No, ale koniec narzekania. Jeśli ktoś chciałby śledzić co robię to jest mnie ostatnio więcej na Instagramie (więcej w zakładce Kontakt). Zapraszam serdecznie do obserwowania, czasem pojawia się coś ciekawego.

Zapraszam Was też do Izz z Heavy Books, gdzie występuję gościnnie w jednym z jej postów. (Klik!)

Tradycyjne już ciastko dla wytrwałych. :) 

***

Również i w tym miesiącu nie mam jakiejś specjalnej piosenki,
którą mogłabym się z Wami podzielić
tak więc znowu podrzucam Wam moją dziecinkę. :)
Więcej jej na Instagramie!
(I ten Tomuś w tle ;'))

***