Hej, hej kochani~!
Moje posty jak zawsze pojawiają się o jakiś nieludzkich godzinach, co? Tak to jakoś wyszło, że za dnia się nie chciało pracować to teraz się nocki zarywa, heh.
No i jeszcze ze znajomymi z uczelni mamy zacząć grać w RPG'a, wiec cały weekend zmarnowałam na tworzenie historii swojej postaci. Cóż, bywa. :P
W sumie... Może chcecie bym ją tu, na blogu, opublikowała? Cały opis postaci, jej historia, kilka rysunków czy mapka.
Dajcie znać w komentarzach!
Tytuł polski: "Szepty dzieci mgły"
Moje posty jak zawsze pojawiają się o jakiś nieludzkich godzinach, co? Tak to jakoś wyszło, że za dnia się nie chciało pracować to teraz się nocki zarywa, heh.
No i jeszcze ze znajomymi z uczelni mamy zacząć grać w RPG'a, wiec cały weekend zmarnowałam na tworzenie historii swojej postaci. Cóż, bywa. :P
W sumie... Może chcecie bym ją tu, na blogu, opublikowała? Cały opis postaci, jej historia, kilka rysunków czy mapka.
Dajcie znać w komentarzach!
.~* *~.
Tytuł polski: "Szepty dzieci mgły"
Tytuł oryginalny: "Whispers of the Mist Children"
Autor: Trudi Canavan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 205
Okładka: twarda
"Po raz pierwszy na świecie, opowiadania Trudi Canavan zebrane w jednym tomie. Książka zawiera teksty z różnych okresów twórczości autorki, w tym tytułowe opowiadanie od którego rozpoczęła się jej pisarska kariera.
> SZEPTY DZIECI MGŁY
> SZALONY UCZEŃ (opowiadanie ze świata Czarnego Maga)
> MARKIETANKA
> PRZESTRZEŃ DLA SIEBIE
>BIURO RZECZY ZNALEZIONYCH"
Po kilku latach od przeczytania pierwszych książek Trudi Canavan w końcu, za sprawą mojego prywatnego hobbita (loff Sareu <3), mogłam sięgnąć po zbiór opowiadań zatytułowany "Szepty dzieci mgły".
"Po raz pierwszy na świecie, opowiadania Trudi Canavan zebrane w jednym tomie. Książka zawiera teksty z różnych okresów twórczości autorki, w tym tytułowe opowiadanie od którego rozpoczęła się jej pisarska kariera.
> SZEPTY DZIECI MGŁY
> SZALONY UCZEŃ (opowiadanie ze świata Czarnego Maga)
> MARKIETANKA
> PRZESTRZEŃ DLA SIEBIE
>BIURO RZECZY ZNALEZIONYCH"
.~* Kilka cytatów *~.
.~* *~.
"-Vorl jest jak miecz, którego używa się i wyrzuca, kiedy się stępi. Doradcy są niczym zwoje albo księgi - korzysta się z nich wiele razy. Nie uderzysz wroga książką i nie pójdziesz następnie radzić się miecza, prawda?"
"Ze straszliwych wypadków mogą narodzić się dobre rzeczy, jeśli tylko wyciągniemy wnioski z naszych błędów i zapiszemy to, czego się nauczyliśmy, dla przyszłych pokoleń."
"(...) rozważ wszelkie możliwości , nawet te najbardziej dziwaczne - bo lepiej jest być zanadto przygotowanym niż zaskoczonym przez coś nieprzewidzianego - a następnie radź sobie z problemem."
"Mam cały czas tego świata do dyspozycji."
"Mam cały czas tego świata do dyspozycji."
Na wstępnie powiem, że cóż, krótkie formy od Trudi mnie nie zachwyciły. Fakt, były ciekawe, ale brakowało im tego, co jest w jej większych seriach - wciągającej fabuły i głębi. Opowiadania wydawały się dosyć... Płaskie? Jeśli mogę tak to ująć. I dość przewidywalne. Stanowczo lepiej Canavan radzi sobie z dłuższymi formami, gdzie różne historie się ze sobą przeplatają, tworząc różnego rodzaju intrygi.
Ale dużym plusem całości są na pewno wyjaśnienia i przypisy do opowiadań na ich końcu. To dodaje całości smaczku i poniekąd kontekstu, bo tłumaczą jak i czemu powstały.
Pokrótce opowiem Wam o każdym z tych opowiadań.
"Szepty dzieci mgły"
Velarin jest sorą. I to nie byle jaką - była królewską sorą. Jej umiejętności magiczne są godne pozazdroszczenia. Kula ochronna? Ściana białego ognia? Brzmi co najmniej potężnie. Lecz ona niestety, po pewnym incydencie w pałacu, nie wierzy już w swoje umiejętności. Przez to pracuje u zwykłego kupca w formie ochrony nie za wielkiej karawany. Bo wbrew pozorom, trzeba jednak ją chronić...
Jeśli mam być szczera - średnio mi to opowiadanie przypadło do gustu. Kompletnie nie potrafiłam się w nim odnaleźć, czułam się jakby mnie ktoś wrzucił w jakiś świat bez żadnej wiedzy o nim. Gdzie wszyscy wiedzą o co chodzi, oprócz mnie oczywiście.
"Szalony uczeń"
Indria i Tagin są dość ciekawym rodzeństwem. On - uczeń maga, ona - dziewczyna wydana za mąż wbrew sobie. Dziwne zachowanie Tagina wkrótce ujawnia się w szokujących okolicznościach - okazuje się, że zamordował swojego nauczyciela. Prosi siostrę o pomoc i trzymacie tego w sekrecie, a potem ucieka. On i jego siostra są teraz podejrzani. A pierwsze morderstwo ciągnie za sobą kolejne...
Gdy tylko dowiedziałam się, że to opowiadanie ze świata Trylogii Czarnego Maga to bardzo się podekscytowałam. Tak się za tym światem stęskniłam! I szczerze, to właśnie to opowiadanie przyniosło mi najwięcej rozrywki. Po prostu było przyjemne w czytaniui wiedziałam co się w nim dzieje. I mój sentyment do Trylogii przeze mnie przemawia. ;')
"Markietanka"
Zostajemy rzuceni w wir bitwy, która niesie za sobą wiele ofiar. Naszym oczom ukazują się postacie takie jak Reny, jego dowódca - Dael, jak i Kala - tytułowa markietanka, czyli hm... Pani do towarzystwa Reny'ego. Ale czy na pewno jest ona tylko markietanką? Każda kobieta skrywa swoje sekrety...
Również i to opowiadanie bardzo mi się podobało, mimo że na początku sądziłam, że będzie wręcz odwrotnie. Jest interesujące, o dziwo zaskakujące i dość nietypowe. Ląduje u mnie na drugim miejscu, zaraz po Szalonym uczniu.
"Przestrzeń dla siebie"
Naszą bohaterką jest kobieta, której imienia chyba nawet nie poznajemy. Jest ona malarką, która wprowadza się do nowego domu, a całość opowiadania to coś w rodzaju jej dziennika, spisywanego w wolnym czasie. Wkrótce po wprowadzeniu odkrywa tajemniczy pokój, który ma dość ciekawe właściwości - zatrzymuje czas. Dla naszej aspirującej malarki to życiowa szansa, z której żal nie skorzystać. Ale czy na pewno?
Jest to jedno z tych opowiadań, które niesie ze sobą wyraźny morał - pogoń za sławą i pieniędzmi nie zawsze popłaca, bo cena za to może być zbyt duża. Morał jest w całym opowiadaniu, które w mojej opinii jest mocnym średniaczkiem. Ale czytało się je bardzo szybko.
"Biuro rzeczy znalezionych"
Trinity to młoda kobieta, która zostawia niechcący swoją parasolkę w pociągu. I ma nadzieję ją odzyskać, idąc do Biura Rzeczy Znalezionych, w którym aż roi się od parasolek. Jak znaleźć tu tą właściwą? A co się stanie jeśli pożyczyć by podobną...?
To ostatnie opowiadanie wieje żartem. Jest zabawne ze względu na prostotę pomysłu - ot, parasolka. Ale co ona może zrobić! Historia jest bardzo lekka i przyjemnie opowiedziana, taka historyjka przy kawie.
Wady:
- przewidywalne
- dość proste
- nie wyróżniają się specjalnie z "tłumu"
Zalety:
- dość proste
- szybko się czyta
- niezobowiązujące
Cóż, może nie jest to najlepsze co dostałam od Trudi, ale jednak opowiadanka były całkiem ciekawe i znośne, jedne bardziej, jedne mniej. Nie zmienia to faktu, że cieszę się, że je przeczytałam. Zwłaszcza to ze świata Trylogii, mam teraz taki sentymencik. :)
.~* *~.
Ale dużym plusem całości są na pewno wyjaśnienia i przypisy do opowiadań na ich końcu. To dodaje całości smaczku i poniekąd kontekstu, bo tłumaczą jak i czemu powstały.
Pokrótce opowiem Wam o każdym z tych opowiadań.
"Szepty dzieci mgły"
Velarin jest sorą. I to nie byle jaką - była królewską sorą. Jej umiejętności magiczne są godne pozazdroszczenia. Kula ochronna? Ściana białego ognia? Brzmi co najmniej potężnie. Lecz ona niestety, po pewnym incydencie w pałacu, nie wierzy już w swoje umiejętności. Przez to pracuje u zwykłego kupca w formie ochrony nie za wielkiej karawany. Bo wbrew pozorom, trzeba jednak ją chronić...
Jeśli mam być szczera - średnio mi to opowiadanie przypadło do gustu. Kompletnie nie potrafiłam się w nim odnaleźć, czułam się jakby mnie ktoś wrzucił w jakiś świat bez żadnej wiedzy o nim. Gdzie wszyscy wiedzą o co chodzi, oprócz mnie oczywiście.
"Szalony uczeń"
Indria i Tagin są dość ciekawym rodzeństwem. On - uczeń maga, ona - dziewczyna wydana za mąż wbrew sobie. Dziwne zachowanie Tagina wkrótce ujawnia się w szokujących okolicznościach - okazuje się, że zamordował swojego nauczyciela. Prosi siostrę o pomoc i trzymacie tego w sekrecie, a potem ucieka. On i jego siostra są teraz podejrzani. A pierwsze morderstwo ciągnie za sobą kolejne...
Gdy tylko dowiedziałam się, że to opowiadanie ze świata Trylogii Czarnego Maga to bardzo się podekscytowałam. Tak się za tym światem stęskniłam! I szczerze, to właśnie to opowiadanie przyniosło mi najwięcej rozrywki. Po prostu było przyjemne w czytaniui wiedziałam co się w nim dzieje. I mój sentyment do Trylogii przeze mnie przemawia. ;')
"Markietanka"
Zostajemy rzuceni w wir bitwy, która niesie za sobą wiele ofiar. Naszym oczom ukazują się postacie takie jak Reny, jego dowódca - Dael, jak i Kala - tytułowa markietanka, czyli hm... Pani do towarzystwa Reny'ego. Ale czy na pewno jest ona tylko markietanką? Każda kobieta skrywa swoje sekrety...
Również i to opowiadanie bardzo mi się podobało, mimo że na początku sądziłam, że będzie wręcz odwrotnie. Jest interesujące, o dziwo zaskakujące i dość nietypowe. Ląduje u mnie na drugim miejscu, zaraz po Szalonym uczniu.
"Przestrzeń dla siebie"
Naszą bohaterką jest kobieta, której imienia chyba nawet nie poznajemy. Jest ona malarką, która wprowadza się do nowego domu, a całość opowiadania to coś w rodzaju jej dziennika, spisywanego w wolnym czasie. Wkrótce po wprowadzeniu odkrywa tajemniczy pokój, który ma dość ciekawe właściwości - zatrzymuje czas. Dla naszej aspirującej malarki to życiowa szansa, z której żal nie skorzystać. Ale czy na pewno?
Jest to jedno z tych opowiadań, które niesie ze sobą wyraźny morał - pogoń za sławą i pieniędzmi nie zawsze popłaca, bo cena za to może być zbyt duża. Morał jest w całym opowiadaniu, które w mojej opinii jest mocnym średniaczkiem. Ale czytało się je bardzo szybko.
"Biuro rzeczy znalezionych"
Trinity to młoda kobieta, która zostawia niechcący swoją parasolkę w pociągu. I ma nadzieję ją odzyskać, idąc do Biura Rzeczy Znalezionych, w którym aż roi się od parasolek. Jak znaleźć tu tą właściwą? A co się stanie jeśli pożyczyć by podobną...?
To ostatnie opowiadanie wieje żartem. Jest zabawne ze względu na prostotę pomysłu - ot, parasolka. Ale co ona może zrobić! Historia jest bardzo lekka i przyjemnie opowiedziana, taka historyjka przy kawie.
.~* Wady i zalety *~.
Wady:
- przewidywalne
- dość proste
- nie wyróżniają się specjalnie z "tłumu"
Zalety:
- dość proste
- szybko się czyta
- niezobowiązujące
.~* Podsumowując *~.
.~* Moja ocena *~.
7/10
.~* *~.
A gdybyś mógł usłyszeć książki śpiew...
Czyli piosenka, która przyszła mi na myśl.
.~* *~.
Mam wielką ochotę sięgnąć po pióro tej autorki. Trudi Cavanan. Właściwie planuję to od bardzo dawna. Na półce mam jej trylogię (nie pamiętam tytułu, ale pierwszy tom nosi tytuł "Kapłanka w bieli"), więc zapewne rozpocznę od niej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Polecam serdecznie, chyba każdą jej serię! Na moim blogu znajdziesz jeszcze recenzje trylogii "Głosu Bogów" i "Prawa Millenium"! I z serduszka mogę polecić "Trylogię Czarnego Maga". <3
UsuńA mówisz właśnie o "Głosie Bogów", w mojej opinii chyba najdłużej rozkręcającej się serii. :P
Jest ciekawa, ale jej czytanie trochę zajmuje. :P